Oceniamy Polaków za mecz z Irlandią. Panowie, dziękujemy!

Dzień 11 października powinien zostać zapisany na stałe w kalendarzu jako wielki dzień w historii naszego futbolu. Tego dnia dziewięć lat temu pokonaliśmy Portugalczyków, dwa lata później Czechów, a rok temu Niemców. Dzisiaj przyszedł czas na Irlandczyków. Polacy stanęli na wysokości zadania i pokonali "Chłopców w zieleni" 2:1, po bramkach Grzegorza Krychowiaka i Roberta Lewandowskiego. Jak spisali się pozostali? Poniżej prezentujemy oceny w skali 1-10.

ŁUKASZ FABIAŃSKI - 7

Bardzo dobry mecz naszego bramkarza. Wykazywać się musiał głównie na przedpolu, Irlandczycy grali przede wszystkim dośrodkowaniami, jednak padały one łupem Łukasza, który wyłapywał je z iście kocim refleksem. Na linii miał jedną trudną interwencję, kiedy to wybronił groźny strzał głową w końcówce. Publiczność kilka razy skandowała jego nazwisko. Jak najbardziej zasłużenie.

ŁUKASZ PISZCZEK - 7

Bardzo pewny punkt naszej defensywy, najlepszy mecz Piszczka w kadrze od dawien dawna. W obronie solidny, wygrywał zdecydowaną większość pojedynków główkowych, dobry w odbiorze, a i w ofensywie potrafił pokazać się z niezłej strony.

KAMIL GLIK - 8

Co tu dużo mówić - profesor. Wraz z Fabiańskim rządził i dzielił w powietrzu, Irlandczycy sobie przy nim nie pograli. Dodatkowy plus za wyłączenie z gry groźnego Shane'a Longa. I to zgodnie z przepisami!

MICHAŁ PAZDAN - 6

Również bardzo dobry mecz w obronie, czyścił, zamiatał aż miło. W końcówce grał w pomocy, podłączał się nawet do ofensywy. Odjęte oczko za bezmyślne sprokurowanie rzutu karnego.

JAKUB WAWRZYNIAK - 6

Bez błysku, ale i bez rażących błędów. Poprawny występ, grunt, że nie poślizgnął się w kluczowym momencie.

GRZEGORZ KRYCHOWIAK - 8

Mecz fenomenalny w jego wykonaniu. Zdobyta bramka na początku meczu najwyraźniej dodała mu skrzydeł. Nieoceniony w środku pola, wykonał tytaniczną pracę, a potrafił zabłysnąć też wyszkoleniem technicznym, kiedy to w drugiej połowie objechał jednego z rywali zwodem w stylu Zinedine'a Zidane'a.

KAROL LINETTY - 7

O niego byłem najbardziej niespokojny, wszak to zawodnik, który nie zagrał z Niemcami, wymawiając się tym, że dostał piłką w głowę. Dzisiaj jednak stanął na wysokości zadania, dobry mecz. Harował jak wół w środku pola, przeważnie z dobrym skutkiem. Plus bardzo fajna asysta drugiego stopnia przy bramce Lewandowskiego.

PAWEŁ OLKOWSKI - 5

Chyba najsłabszy dzisiaj spośród Biało-Czerwonych. Grał jako prawoskrzydłowy, brakowało mu ewidentnie szybkości i tej swobody, jaką ma np. Kuba Błaszczykowski. W destrukcji poprawny, jednak z przodu, a tego dzisiaj od niego oczekiwano, wniósł bardzo niewiele.

KRZYSZTOF MĄCZYŃSKI - 7

Utrzymał formę z Glasgow, co cieszy. Znów świetny występ, zarówno w środku pola, gdzie wykonywał typową dla siebie czarną robotę, jak i w ofensywie, zaliczył wszak asystę. Warto odnotować, że grał nie na swojej pozycji, a mimo to zagrał bardzo dobre zawody.

KAMIL GROSICKI - 6

Przeciętny występ "Grosika". W ataku nie wniósł zbyt wiele, a na domiar złego zmarnował dwie doskonałe sytuacje do zdobycia bramki, co mogło się zemścić w późniejszej fazie meczu. Plus za mądrą asystę przy golu Krychowiaka. Poza tym nic specjalnego nie zaprezentował.

ROBERT LEWANDOWSKI - 8

Wiadomo, maszyna. Powiedzieć, że "Lewandowski strzelił bramkę" zaczyna być stwierdzeniem oczywistości, czymś takim jak zdanie "woda jest mokra". Kolejny wyborny występ kapitana, który wprowadził naszą drużynę na EURO 2016. Poza bramką wykonał też bardzo dużo pracy, schodząc na oba skrzydła i walcząc w odbiorze.

ZMIENNICY:

JAKUB BŁASZCZYKOWSKI - 6

Zmienił w drugiej połowie Pawła Olkowskiego, mógł zaliczyć widowiskową asystę, ale Lewandowskiego w ostatniej chwili powstrzymał Coleman. W destrukcji przydarzył mu się jeden niemądry faul.

ŁUKASZ SZUKAŁA i SŁAWOMIR PESZKO grali zbyt krótko, by ich ocenić.

Więcej o REPREZENTACJI