Zawodników oceniliśmy w skali 1-10.
Arkadiusz Malarz - 5 - miał niewiele do powiedzenia przy golach, jakie zdobywali rywale. Nie zaliczył żadnej spektakularnej parady, do jakich przyzwyczaił nas przez ostatnie tygodnie.
Artur Jędrzejczyk - 5 - niewidoczny, nie angażował się do ataków, Legia nie miała z niego zbyt wiele pożytku. Wyglądało, jakby przeszedł obok tego meczu.
Igor Lewczuk - 3 - słaba postawa na przestrzeni całego swojego występu, dał się ograć jak dziecko Sławomirowi Peszce i wyleciał z boiska, na jego szczęście nie skutkuje to absencją w następnym ligowym starciu z Pogonią w Warszawie.
Adam Hlousek - 4 - widać było po nim, że jest nieco zaskoczony ustawieniem na środku defensywy. Nie mógł przez to zaprezentować swojego groźnego rajdu skrzydłem, jego absencja w ofensywie była aż nadto widoczna.
Tomasz Brzyski - 3 - zaliczył jedno dobre dośrodkowanie na głowę Nikolicia, ale napastnika od razu dobrze zablokował Grzegorz Wojtkowiak. Mizerne zawody doświadczonego obrońcy.
[b]Michał Masłowski[/b] - 2 - do niego należała jedna z najgroźniejszych sytuacji Legii, ale świetne rozegranie akcji przez Hamalainena zostało zmarnowane przez niecelny strzał byłego zawodnika Zawiszy. Na boisku niewidoczny.
Guilherme - 5 - Brazylijczyk jak zwykle był aktywny, był jedynym piłkarzem Legii, do którego nie można się przyczepić. Brakowało mu tylko efektywności w starciach z rywalami, bardzo często za to wywalczał stałe fragmenty gry.
Stojan Vranjes - 4 - momentami to on musiał się brać za rozpoczynanie ataków, co tylko świadczy o poziomie gry legionistów w Gdańsku. Naśladowanie Tomasza Jodłowca Bośniakowi nie wychodziło, doskonale widać było różnicę klas między reprezentantem Polski i byłym zawodnikiem Lechii.
Michaił Aleksandrow - 2 - do spółki z Masłowskim byli najsłabsi na boisku, obecna forma Bułgara nie może się równać z formą wracającego po kontuzji Michała Kucharczyka, mimo tego że to Polak często frustruje kibiców swoimi niecelnymi zagraniami. Wciąż nie daje argumentów, by jego transfer uznawać za udany.
Kasper Hamalainen - 5 - szarpał obrońcami Lechii, starał się, szukał skutecznego rozegrania piłki w okolicach pola karnego, ale cały jego trud niweczyli koledzy. Wydaje się, że trochę częściej mógł samodzielnie szukać strzałów na bramkę.
Nemanja Nikolić - 3 - Węgier na boisku żyje z dobrych piłek od kolegów z drużyny, których w Gdańsku po prostu brakowało. Nie był w stanie samemu stworzyć bramkowej akcji, jego jedyny groźny strzał po dośrodkowaniu Brzyskiego został błyskawicznie zablokowany.
Rezerwowi:
Michał Kopczyński - 5 - po wejściu na boisko miał za zadanie wzmocnić nieco środek pola Legii, który podczas spotkania prezentował się beznadziejnie. Po jego pojawieniu się na murawie ciężko było odnotować jakąkolwiek różnicę.
Łukasz Broź - 4 - zmienił poobijanego Guilherme, miał wzmocnić linię defensywy i pomóc uspokoić sytuację w pomocy, ale Lechia na murawie wciąż robiła co chciała.
Bartosz Bereszyński - 4 - trener widzi go na pozycji skrzydłowego, miał zrobić trochę wiatru na prawej flance, ale grał zbyt zachowawczo, jakby bez wiary.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?