Odeszła legenda Lechii. "Nie byłem orłem w szkole, więc postanowiłem być dobry w piłce"

Jacek Czaplewski
Roman Rogocz (z lewej) jest legendą gdańskiej Lechii
Roman Rogocz (z lewej) jest legendą gdańskiej Lechii Grzegorz Mehring
- Na Traugutta siedziałem pod nim w rzędzie. On zawsze pilnował mojego miejsca. Przez wiele lat się dziwiłem, czemu to miejsce zawsze na mnie czeka, aż pewnego razu patrzę, wchodząc na sektor, jak pan Roman goni gościa z mojego miejsca - wspomina legendę Lechii Gdańsk Romana Rogocza jeden z kibiców biało-zielonych. Rogocz zmarł wczoraj, po ciężkiej chorobie. Miał 86 lat.

(Nie)udane kąsanie Lechii [KOMENTARZ]

Wszyscy wspominają go bardzo ciepło. Był zawsze uśmiechnięty, pogodny, skory do rozmowy. Miał pamięć do barwnych wydarzeń z przeszłości, sypał anegdotami jak z rękawa. Choćby tą, jak w czasie wojny, jego grę podziwiał sam gen. Władysław Anders. - Pamiętam, że zawsze wchodząc do biura na T29, zamiast standardowego "Dzień dobry" mówił: Niech Żyje Lechia!" - pisze o Rogoczu kris.

Rogocz cieszył się dużym szacunkiem wśród fanów. To oni wybrali go piłkarzem 60-lecia. Zresztą odznaczeń i nagród otrzymał znacznie więcej. W 2002 roku odsłonięto pamiątkową gwiazdę z jego nazwiskiem na stadionie przy Traugutta. - Kiedy się dowiedziałem o tej inicjatywie, to aż mnie coś ścisnęło ze wzruszenia. Kocham Wasze pokolenie za to, że nie widzieliście ani jednego mojego meczu, a mnie kochacie - mówił wówczas wyraźnie wzruszony Rogocz, który już na nowej PGE Arenie odebrał Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski.

Roman Rogocz miał Lechię w sercu od... zawsze. Trzy lata po wojnie awansował z nią do ekstraklasy. - Lęk czuli przed nim najlepsi polscy bramkarze. "W pory" robili Szymkowiak, Stefaniszyn, Jurowicz, Skromny, Wyrobek i inni. Urodzony snajper. Zawsze tam gdzie trzeba. Zawsze w porę wystawiana noga. Ot, taki wcześniejszy Gerd Mueller - wspomina go w książce "60 lat" Albert Gochniewsi. Później, w latach 70-tych, jako trener, Rogocz wywalczył awans do ówczesnej II ligi. Mimo stale pogarszającego się stanu zdrowia bywał na meczach Lechii. Chodził nawet na spotkania rezerw, czy Młodej Ekstraklasy. - Wyglądał na człowieka spełnionego. Cieszę się, że został doceniony, bo to mu się należało - podkreśla na forum Lechii użytkownik Lille1.

Lechia Gdańsk

LECHIA GDAŃSK - serwis specjalny Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24