Okocimski zakończył rundę na 1 miejscu. Piłkarze otrzymali premię, a trener nowy kontrakt

Andrzej Mizera / Gazeta Krakowska
Piłkarze Okocimskiego są coraz bliżsi awansu
Piłkarze Okocimskiego są coraz bliżsi awansu Michał Stańczyk/Polskapresse
Mistrzostwo rundy jesiennej w drugiej lidze powędrowało do Okocimskiego Brzesko. "Piwosze" uczynili to w dobrym stylu, nie przegrywając żadnego spotkania. W ostatnim zremisowali ze Zniczem, tracąc zwycięstwo w przedostatniej minucie. Nic dziwnego, że w obozie lidera panował niedosyt.

W dużej mierze skierowany był pod adresem głównego arbitra z Lublina, który sędziował zawody. Po aptekarsku wręcz reagował na błahe przewinienia gospodarzy. A smaczku sytuacji dodaje fakt, że o awans z brzeszczanami walczy Motor Lublin.

Wynik nie zmienił sytuacji w tabeli. Okocimski prowadzi w niej z dużą przewagą. Dla jego zawodników ma to wymierny efekt. Specjalną premię z tej okazji przygotował dla nich Carlsberg, główny sponsor zespołu. Cieszyć się może też trener Krzysztof Łętocha. Wczoraj działacze z Brzeska przedłużyli z nim umowę o kolejny rok.

Niedzielne spotkanie oznaczało dla trenera Łętochy małe kłopoty ze składem. Oprócz wcześniej wyłączonego Pawła Smółki nie mógł też skorzystać z Michała Oświęcimki. Gospodarze ponownie potwierdzili, że mają wyrównaną kadrę. Zmiennicy także potrafią sporo wnieść do gry. Można się było o tym przekonać od początku pojedynku. Należał do gospodarzy. Klarownych sytuacji jednak nie stwarzali. Do czasu. W 12. minucie, po uderzeniu Litwiniuka, Misztal złapał piłkę. W 30. minucie nad poprzeczką uderzył Wawryka. Napór "Piwoszy" trwał. W 34. minucie próbował uderzać Dynarek. Z jego zamiarów ostatecznie wyszło podanie do Litwiniuka. Pomocnik strzelił z woleja, a golkiper Znicza nie miał nic do powiedzenia. Okocimski nie zamierzał na tym poprzestać. W 43. minucie uderzenie Ogara w ładnym stylu przerzucił nad bramką Misztal.

W drugiej połowie przeważali wciąż gospodarze. W 57. minucie w dobrej sytuacji Misztal sfaulował Darmochwała, który kilka minut później opuścił boisko. Mocno schowani goście wyrównali w 70. minucie. Arbiter przy całej akcji dopatrzył się spalonego i gola nie uznał. Gościom pokonanie Kozioła udało się w doliczonym czasie gry. Po rzucie wolnym piłka trafiła na głowę Jędrycha, który pewnie skierował ją do siatki.

Sokół Wielka Lipa, Fenix Pielgrzymka a może Skałki Stolec?Wybierz najśmieszniejszą nazwę klubu w naszym nowym serwisie - Dolnośląskie Ligi Regionalne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24