Osłabiona piłkarska drużyna Siarki Tarnobrzeg okazała się… silniejsza

Piotr Szpak
Piłkarze Siarki Tarnobrzeg oraz ich trener Włodzimierza Gąsior robią w tym sezonie bardzo dobrą robotę.
Piłkarze Siarki Tarnobrzeg oraz ich trener Włodzimierza Gąsior robią w tym sezonie bardzo dobrą robotę. Grzegorz Lipiec
Pierwsze w tym roku zwycięstwo odniosła drugoligowa drużyna piłkarska Siarki Tarnobrzeg, która w wyjazdowym spotkaniu pokonała Olimpię Zambrów 2:1.

Wygrana to skromna, ale odniesiona po bardzo dobrzej grze i jak najbardziej zasłużona. W czterech tegorocznych spotkaniach Siarkowcy wywalczyli pięć punktów. Trzy za zwycięstwo z Olimpią Zamb rów i po jednym za bezbramkowy remis z Rozwojem w Katowicach oraz 1:1 za Remis z Błękitnymi Stargard u siebie.

Jak na fachowca wysokiej klasy przystało rację miał trener Włodzimierz Gąsior mówiąc po meczu z Błękitnymi, że forma naszego zespołu będzie rosła i tak jest faktycznie. Do Zambrowa Siarkowcy pojechali bez pauzującego za żółte kartki Michała Dawidowicza oraz kontuzjowanego Daniela Koczona. Ci, którzy ich zastąpili zasłużyli na wielkie brawa. Pokazali, że w ich żyłach płynie „siarkowa krew”. Jak na zawodników tej drużyny przystało są młodzi, ambitni, a co najważniejsze waleczni. Siarkowcy strzelili gola w pierwszej połowie, ale gospodarze zdołali wyrównać jeszcze przed zejściem drużyn na przerwę. Po zmianie stron mecz stał na równie wysokim poziomie jak przed przerwą w czym zasługa obu ekip. Im bliżej było końca spotkania tym goście atakowali coraz śmielej. Przyniosło to efekt, bowiem na osiem minut przed końcem spotkania Marcin Stefanik zdobył zwycięskiego jak się później okazało gola.

Po meczu trener Siarki był bardzo zadowolony ze swoich podopiecznych
- Wiedziałem, że po zmianie trenera w Olimpii zespół ten będzie dla nas bardzo trudnym rywalem i tak też było w rzeczywistości. Przed meczem w Zambrowie obejrzałem kilka nagranych spotkań Olimpii i to co zobaczyłem w meczu z nami to przyznam, że nie poznawałem tej drużyny. Spodziewałem się jednak determinacji ze strony naszych rywali dlatego jestem bardzo zadowolony z postawy zespołu, który kolejny raz pokazał charakter – mówił po meczu szkoleniowiec tarnobrzeskiego zespołu Włodzimierz Gąsior.

Smutny był natomiast były piłkarz Wisły Kraków Tomasz Kulawiak, który w spotkaniu z Siarką debiutował w roli szkoleniowca zambrowskiego zespołu.

- Przegraliśmy, bo straciliśmy gole po własnych błędach. Pozytywem było to, że nasi zawodnicy podjęli walkę z tak solidnym zespołem, jakim jest Siarka. Moim zdaniem zasłużyliśmy na punkt i bardzo szkoda, że nie udało nam się zremisować. Pocieszające było to, że zawodnicy drużyny, którą będę teraz trenował pokazali ambicję i wierzę, że w następnych meczach będzie to miało już przełożenie na punktową zdobycz.

Teraz przed tarnobrzeską drużyną kilka dni spokojnych treningów, a w sobotę mecz przed własną publicznością z Kotwica Kołobrzeg. Kibice już zacierają ręce. Warto będzie przyjść na stadion Miejskiego ośrodka Sportu i Rekreacji po to by podziękować tarnobrzeskiej drużynie za waleczność i dopingować ją w walce o pierwsze w tym roku zwycięstwo właśnie przed tarnobrzeską publicznością. Mecz z Kotwicą rozpocznie się o godzinie 16.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Osłabiona piłkarska drużyna Siarki Tarnobrzeg okazała się… silniejsza - Echo Dnia Podkarpackie

Wróć na gol24.pl Gol 24