Panie Waldku pan się nie boi posadzić "Lewego" na ławce [KOMENTARZ]

Andrzej Adamiak
Robert Lewandowski jak Fernando Torres - błysnęło na Twitterze. Trudno się z tym nie zgodzić. Wychwalany pod niebiosa przez redaktora Kołtonia, sprzedawany nawet do Barcelony napastnik świetnie gra tylko w klubie.

Mecz Irlandia - Polska [ZDJĘCIA, KIBICE]

Lewandowski w Dortmundzie strzela, asystuje, pracuje na rzecz drużyny. Naprawdę, klasa światowa. Czar pryska, gdy przychodzi mu zdjąć żółtą, a nałożyć biało-czerwoną koszulkę. "Lewy" w kadrze marnuje setki, które w Dortmundzie wykorzystałby z zamkniętymi oczami. Często gra samolubnie, w dodatku nie sprawia wrażenia gościa, który za tego Orła na piersi da się na boisku pokroić.

Tymczasem Waldemar Fornalik jakby zupełnie tego nie dostrzegał. Lewandowski z Irlandią nie powinien wyjść na drugą połowę. Grał po prostu słabo, zmarnował doskonałą okazję. Tymczasem ponownie spędził na boisku 90 minut. Jest w naszej kadrze świętą krową. Są na świecie zawodnicy, którzy samą obecnością wpływają na zespół. "Lewy" jednak takim graczem nie jest - wystarczy rzut oka na wyniki i na styl (no, styl to może za mocne słowo).

Apel do Fornalika jest więc z mojej strony prosty. Panie Waldku, Pan się nie boi posadzić "Lewego" na ławce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24