Paulo Sousa poza zgrupowaniami reprezentacji rzadko bywa w Polsce. Selekcjoner nie widzi sensu w oglądaniu meczów PKO Ekstraklasy. Z kolei pojedynek Legii Warszawa z Leicester City w Lidze Europy na żywo z trybun obejrzał tylko jego asystent. Selekcjoner tłumaczy, że wystarcza mu obserwowanie piłkarzy w telewizji.
Do całej sprawy odniósł się Cezary Kulesza, który gościł w programie "Prawda futbolu". Roman Kołtoń pytał szefa Polskiego Związku Piłki Nożnej o to, czy Paulo Sousa powinien pojawiać się częściej na meczach naszej ligi.
- Chciałbym, żeby tak było. Będę musiał porozmawiać z trenerem, bo nie wiem, jakie były ustalenia z wcześniejszym prezesem. Czy powinien na nich być? Na pewno. Trener pojawiając się na trybunach, zdopinguje zawodników do jeszcze lepszej gry w danym meczu - przyznał Cezary Kulesza.
Sousa zamiast gościć w Polsce, woli podróżować po Europie. - Ostatnio byłem na wielu meczach we Włoszech i w Niemczech. Zawsze tam, gdzie mogę, pojawiam się osobiście, a pozostałe spotkania, w których grają nasi piłkarze, oglądam zdalnie - tłumaczył Portugalczyk na poniedziałkowej konferencji prasowej.
- Większość naszych piłkarzy gra za granicą, a ja muszę ustalać priorytety. Ale spokojnie. Mamy w sztabie wystarczająco dużo osób, by śledzić rozgrywki na całym świecie. Stale obserwujemy 60 piłkarzy, którzy mogą wzmocnić naszą drużynę - wyjaśniał selekcjoner reprezentacji Polski.
REPREZENTACJA w GOL24
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?