"Brozio" nie strzelił w stanie strzelić bramki już od czterech ligowych spotkań, nie inaczej podczas sobotniego meczu z Ruchem. Najbardziej dogodną sytuację Brożek miał dopiero w samej końcówce, gdy w podbramkowej kotłowaninie ostemplował poprzeczkę bramki Michała Buchalika. – W 90. minucie miałem dogodną sytuację, gdy uderzyłem w poprzeczkę, natomiast tak naprawdę klarownych sytuacji z moim udziałem brakowało, stąd taki a nie inny wynik końcowy – narzekał reprezentant Polski. – Wydaje mi się, że stworzyliśmy więcej okazji bramkowych, ale tak czy owak nasza gra w dzisiejszym spotkaniu pozostawia wiele do życzenia.
Nie po raz pierwszy w rundzie wiosennej występ Brożka stał pod znakiem zapytania z powodu uciążliwego urazu. – Dzisiaj nic mnie nie bolało. Zmieniłem metodę leczenia i dało to widoczny efekt. Fizycznie czułem się bardzo dobrze, ciężko powiedzieć to samo o kolegach z drużyny – sugerował snajper Wisły.
Po końcowym gwizdku równie ważnym tematem, co sobotnia porażka był nadchodzący mecz z Legią Warszawa. – Mamy tydzień, żeby przed meczem z Legią przeanalizować to, co się dzisiaj wydarzyło i wyciągnąć wnioski. Przed spotkaniami zakładamy, że mamy grać agresywnie, a potem wychodzimy na boisko i wszystko wygląda inaczej niż na odprawach. Rola trenera w przygotowaniach do tego spotkania będzie bardzo duża, zwłaszcza pod względem fizycznym.
Warto zaznaczyć, że po bramce Grzegorza Kuświka Wisła po raz pierwszy w sezonie znalazła się w sytuacji, w której musiała odrabiać straty na własnym stadionie. – Pierwszy strzał na bramkę Ruch zamienił na gola, my nie potrafiliśmy na to odpowiedzieć. Po ich trafieniu byliśmy w szoku, że cokolwiek złego nam się tutaj przydarzyło. Nasza nieskuteczność to na pewno problem, bo jak najbardziej mamy wystarczający potencjał ofensywny, żeby zdobywać dużo bramek – skwitował Brożek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?