Peszko, pomocnik Lechii: - Z Grzelakiem iskry się posypią

Jaromir Kruk
Sławomir Peszko, boczny pomocnik Lechii Gdańsk i reprezentacji Polski.
Sławomir Peszko, boczny pomocnik Lechii Gdańsk i reprezentacji Polski. Polska Press
Sławomir Peszko grał przeciw Koronie Kielce jako piłkarz Wisły Płock, Lecha Poznań, a ostatnio Lechii Gdańsk, z którą przegrał między innymi w poprzednim sezonie w Kielcach 2:4. 42-krotny reprezentant Polski, uczestnik finałów Euro 2016 we Francji mierzy z zespołem Piotra Nowaka bardzo wysoko. – Występy Legii w Lidze Mistrzów działają na wyobraźnię – mówi wychowanek Nafty Jedlicze.

Z czym kojarzy ci się Korona Kielce?

Sławomir Peszko: - W poprzednim sezonie przegraliśmy w Kielcach 2:4, a Koronie zadanie ułatwiła czerwona kartka Gersona. To był twardy mecz, jak zawsze z tym rywalem, walka o każdy metr boiska. Nie każde spotkanie przeciw Koronie wią-że się z niemiłymi wspomnieniami, z Lechem zwyciężyłem w Kielcach 5:0, strzeliłem wtedy bramkę, Kuba Wilk też, Robert Lewandowski dwie. Teraz liczę na trzy punkty, bo mamy lepszy piłkarsko zespół, co oczywiście trzeba potwierdzić na boisku.

Kogoś z Korony wyróżniłbyś za ostatnie mecze?

Rafała Grzelaka. Solidnie wygląda na lewej stronie defensywy, włącza się do akcji zaczepnych, a akurat się tak składa, że gra na mnie, więc iskry się posypią. Lubię takie wyzwania. Kiedyś w Koronie imponował mi Edi Andradina, zawodnik bardzo dobrze wyszkolony technicznie.

W Lechii mówi się głośno o walce o mistrzostwo Polski?

Na pewno nie mówi się, że jakoś to będzie. Mamy mocny zespół, duże ambicje i nie chcemy się zadowalać byle czym. Skoro Legia może grać w Lidze Mistrzów, to dlaczego nie Lechia? Zrobimy wszystko by skutecznie powalczyć o tytuł mistrza Polski.

Kluczem do sukcesu może być ofensywny styl gry preferowany przez Piotra Nowaka?

Nawet w przegranych po 0:3 potyczkach z Legią i Wisłą Kraków atakowaliśmy, stwarzaliśmy sporo sytuacji. Nie można tylko czekać na to, co zrobi rywal, tym bardziej mając takich graczy jak Lechia. Piotr Nowak w swojej pracy bazuje na amerykańskich wzorcach, a odpowiednie nastawienie do tego co się robi też dużo pomaga. Z dnia na dzień jesteśmy coraz lepsi i coraz bardziej pewni swojej siły.

Czy Lechię pod względem organizacyjnym można porównać do zachodnich klubów?

Na pewno jest bardzo bliski nich. W Gdańsku tworzy się ciekawy projekt i każdy z piłkarzy chce dołożyć swoją cegiełkę. Nie brakuje mi niczego w Lechii, czerpię radość z futbolu i czuje, że dopiero dużo się może wydarzyć. Prezesem klubu jest człowiek, który długo działał w realiach niemieckiej Bundesligi i wie, jak się robi wielką piłkę.

Udział w Euro 2016 we Francji pozwolił ci zapomnieć o rozczarowaniu związanym z absencją na poprzednim czempionacie?

O Euro 2012 wolałbym nie rozmawiać, było, minęło. Zabolało, ale dostałem się do kadry na francuski turniej i przeżyłem cudowną przygodę. Mamy świetną reprezentację i marzy mi się teraz mundial w Rosji. Zrobiliśmy ku temu milowy krok w Bukareszcie z Rumunią i nie wierzę, że byśmy zmarnowali szansę. Mam o co grać w klubie i drużynie narodowej i dziś mogę z pełnym przekonaniem powiedzieć, że postąpiłem słusznie wracając do Polski. Byłem mistrzem kraju z Lechem, mogę zostać z Lechią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Peszko, pomocnik Lechii: - Z Grzelakiem iskry się posypią - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na gol24.pl Gol 24