Picie wódki szklankami, barek z darmowym zaopatrzeniem. Szwedzki piłkarz wspomina
Press Focus/x-news
Ronnie Hellstroem, były reprezentant Szwecji, uważany w latach 70. za jednego z najlepszych bramkarzy świata, wydał niedawno autobiografię, w której sporo miejsca poświęcił... alkoholowi. Jak przyznał, w tamtych czasach piwo i wódka lały się w futbolu strumieniami, a on sam... nie musiał nawet za nie płacić. - W Kaiserslautern zostałem twarzą jednego z bawarskich browarów, który w ramach umowy wybudował mi w piwnicy barek. Przed każdym weekendem przedstawiciel firmy dzwonił do mnie i pytał, czego potrzebuję, a ja odpowiadałem mu: "Przywieźcie 50-litrową beczkę białego piwa, osiem litrów ciemnego i dorzućcie jakąś zgrzewkę fanty albo coli dla dzieciaków". Jeszcze tego samego dnia przyjeżdżał do mnie dostawca - wspomina Hellstroem.