Wychowanek Wiernej Małogoszcz urodził się 16 stycznia 1983 roku w Jędrzejowie. Jak tylko ma trochę wolnego, wraca w rodzinne strony - na Kielecczyznę.
Jak tylko ma czas, stara się odwiedzać rodzinne strony
- Staram się odwiedzać rodzinę, przynajmniej raz na pół roku. Korzystam, póki można. Zawsze z chęcią tu przyjeżdżam. Pochodzę z Małogoszcza, nadal mieszkają tu moi bliscy. Jest okazja spędzić z nimi trochę czasu- mówił nam w wywiadzie Rafał Grzyb.
Z Wiernej przez Polonię do klubu z Białegostoku
Jest jednym z najbardziej utytułowanych piłkarzy pochodzących z Kielecczyzny. W ekstraklasie rozegrał 309 spotkań, w których zdobył dziewięć bramek. Po odejściu z Wiernej Małogoszcz miał epizod w Górniku Łęczna, następnie trafił do Polonii Bytom, a z niej do Jagiellonii Białystok. W tym klubie jest do dziś. Ma bardzo mocną pozycję w drużynie, jest jej kapitanem.
To jego dziesiąty sezon w Jagiellonii. Jest kapitanem
To jego dziesiąty sezon w Jagiellonii. Które rozgrywki wspomina najlepiej? Do których chętnie wraca myślami?
- Wszystkie, w których coś osiągnęliśmy, a jest tego sporo. Już pierwszy sezon w Białymstoku był wyjątkowy, bo zdobyliśmy Puchar, potem Superpuchar Polski i awansowaliśmy - po raz pierwszy w historii klubu - do europejskich pucharów. A ostatnie lata to przecież prawie za każdym razem walka o mistrzostwo Polski. Jest czym się pochwalić i cieszę się, że jestem częścią tego zespołu - mówi wychowanek Wiernej Małogoszcz, która obecnie występuje w czwartej lidze świętokrzyskiej.
A o którym sezonie wolałby zapomnieć? - Aż tak źle to nie było. Na pewno jednak większej radości nie wywołują wspomnienia sezonów, które kończyliśmy w dolnej części tabeli, czyli poniżej naszych możliwości - wyjaśnia kapitan popularnej „Jagi”.
Po dwóch wicemistrzostwach marzy mu się złoto
W dwóch poprzednich sezonach z zespołem z Białegostoku sięgnął po wicemistrzostwo Polski. Teraz marzy mu się tytuł mistrzowski.
- Każdy z nas o tym marzy, ale czeka nas bardzo trudny sezon, w mojej ocenie nawet trudniejszy niż ostatnie. Jagiellonia dotąd była traktowana raczej jako niespodzianka, czarny koń rozgrywek. Teraz jest traktowana jako markowy zespół, bo przecież trzy z czterech ostatnich sezonów kończyliśmy na podium. A na markowe firmy rywale motywują się bardziej. Poza tym Legia się wzmocniła. Widać, że w warszawskim zespole nikt nie chce dopuścić do sytuacji z ostatnich sezonów, kiedy walczył o tytuł do ostatniej kolejki. Na pewno będzie ciekawie - mówi 35-letni piłkarz pochodzący z powiatu jędrzejowskiego.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
