PKO Ekstraklasa. Trener Lechii przed meczem z Lechem: W Poznaniu mamy być inną drużyną

OPRAC.:
Krzysztof Kowalski
Krzysztof Kowalski
PAP/Piotr Matusewicz
Marcin Kaczmarek spodziewa się, że w piątkowym meczu PKO Ekstraklasy w Poznaniu z Lechem Lechia będzie zupełnie inną drużyną niż w poprzednich spotkaniach. - Jeśli będziemy grali w taki sposób jak z Radomiakiem, to nie mamy szans, aby punktować – powiedział trener gdańszczan.

Do meczu z Lechem, który rozpocznie się w stolicy Wielkopolski w piątek o godz. 20.30, zawodnicy Lechii przystąpią w fatalnych nastrojach. Biało-zieloni nie odnieśli zwycięstwa w czterech kolejnych potyczkach, z których dwie ostatnie przegrali, przez co ponownie znaleźli się w strefie spadkowej.

Marcin Kaczmarek: W naszej grze musi zmienić się wszystko

W zakończonym porażką 0:1 spotkaniu w Kielcach z Koroną gdańszczanie ponad 30 minut rywalizowali z przewagą jednego piłkarza, natomiast o meczu w ostatniej kolejce na własnym stadionie z Radomiakiem Radom, któremu ulegli 1:3, powinni jak najszybciej zapomnieć. Zagrali w nim bowiem fatalnie, zwłaszcza w pierwszej połowie.

- Tak nie może prezentować się zespół, który walczy o życie, który chce utrzymać dla Gdańska ekstraklasę. Jeśli myślimy, aby ten cel zrealizować, to w następnych meczach w naszej grze musi zmienić się właściwie wszystko – przyznał po konfrontacji z Radomiakiem Kaczmarek.

- Zdajemy sobie sprawę w jakiej jesteśmy sytuacji. To bardzo trudny moment. To co powiedziałem po meczu z Radomiakiem to sprawa oczywista. To spotkanie nie zapewniło nam utrzymania, a także nie skreśliło z tej walki, ale jeśli będziemy grali w taki sposób, to nie mamy szans, aby punktować. Mieliśmy kilka dni, aby popracować przed spotkaniem z Lechem. Mam nadzieję, że w Poznaniu będziemy inną drużyną – stwierdził w środę na konferencji prasowej w Gdańsku szkoleniowiec Lechii.

Kaczmarek uważa, że gra pod presją i stresem związanymi z walką o utrzymanie jest dodatkowym wyzwaniem. - W tym układzie każda sytuacja, która jest w trakcie gry niepowodzeniem, powoduje, że piłkarze tracą pewność siebie i nie podejmują takich decyzji jakie powinni. Sfera mentalna jest wyjątkowo istotna. Uważam, że jako zespół byliśmy od samego początku w bardzo trudnej sytuacji i w pewnym momencie potrafiliśmy sobie z tym poradzić. Porażka w Kielcach sprawiła, że zaczęła wkradać się niepewność, do tego doszedł słaby mecz z Radomiakiem i ta spirala się nakręca – zauważył.

Po ostatnich niepowodzeniach 48-letni trener zapewnia, że nie szuka kozłów ofiarnych, sam także nie dostał od działaczy punktowego ultimatum. - _Nie chcemy nikogo napiętnować, bo chodzi to , aby być razem a nie osobno. Kiedy byliśmy razem udało nam się wyjść, co prawda na chwilę, z trudnego położenia. Dwa przegrane mecze nie mogą sprawić, że wszystko wywrócimy do góry nogami, bo okazałoby się, że cała wcześniejsza praca pozbawiona była sensu. Nie można odbijać się od ściany do ścian_y – dodał.

Marcin Kaczmarek: Lech kadrowo jest najsilniejszy w ekstraklasie

31 sierpnia w pierwszym spotkaniu pomiędzy tymi zespołami „Kolejorz” gładko zwyciężył w Gdańsku 3:0. -_ Lech to przeciwnik z najwyższej półki. Nie odkryję Ameryki jeśli stwierdzę, że pod względem kadrowym jest jednym z najsilniejszych zespołów ekstraklasy. Bez względu na to jacy zawodnicy występują na boisku, to każdy z nich ma określoną jakość. Trzeba się z tym zmierzyć i podejść do meczu w taki sposób, że można rywali pokonać, a na pewno zagrać dobre spotkanie _– podkreślił.

Poznaniacy, podobnie jak ich najbliższy rywal, też przegrali dwa poprzednie ligowe mecze, i to z zespołami broniący się przed spadkiem - na własnym stadionie z KGHM Zagłębiem Lubin oraz we Wrocławiu także 1:2 ze Śląskiem. Poza tym lechici są w trakcie rywalizacji w Lidze Konferencji. Sześć dni po spotkaniu z Lechią zmierzą się u siebie w pierwszej potyczce 1/8 finału tych rozgrywek ze szwedzkim Djurgardens IF.

- Zagłębie pokazało, że dobrą organizacją gry oraz determinacją można sprawić, że Lech ma kłopoty. Spodziewamy się jednak określonej reakcji mistrzów Polski, którzy też są podrażnieni, bo dla nich fakt, że przegrali dwie ostatnie potyczki, to nie jest dobra sytuacja – podsumował.

W Poznaniu w Lechii będzie mógł zagrać środkowy pomocnik Jarosław Kubicki, który w meczu z Radomiakiem pauzował za żółte kartki. (PAP)

EKSTRAKLASA w GOL24

Jessica Ziółek i jej narzeczony Miłosz Mleczko

Jessica Ziółek, była dziewczyna Arkadiusza Milika planuje śl...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24