"Po jego strzale trzeba było reanimować bramkarza". Kim jest nowy nabytek Lechii?

Jacek Czaplewski
Mohammed Rahoui w trakcie badań medycznych
Mohammed Rahoui w trakcie badań medycznych Materiały prasowe
Udało nam się wyłowić perełkę i to całkowicie za darmo - mówią po cichu działacze Lechii Gdańsk, którzy szukali uniwersalnego zawodnika tam, gdzie reszta nie zagląda - w piątej lidze francuskiej. W niej znaleźli Mohammeda Rahoui, Algierczyka, który swoim atomowym strzałem zrobił już krzywdę niejednemu bramkarzowi.

Siła w lewej nodze to największa - obok wyskoku - zaleta Rahoui. Nie zawsze jednak piłka po jego kopnięciu trafia do siatki. Podczas gry we Francji, tak nieszczęśliwie trafił w bramkarza drużyny przeciwnej, że trzeba było wezwać karetkę, bowiem zawodnik nie dawał oznak życia. Na treningach i sparingach Lechii co prawda nikogo nie trzeba było reanimować, ale Michałowi Buchalikowi, pierwszemu golkiperowi, rozwaliły się... rękawice, po tym jak próbował zatrzymać bombę posłaną przez Rahoui.

Kaczmarek: Do Warszawy tylko po zwycięstwo

W realia szatni Lechii wprowadza go Christopher Oualembo, jedyny francuskojęzyczny piłkarz. Widać, że złapali dobry kontakt; razem wykonują ćwiczenia, razem przyjeżdżają i odjeżdżają z treningów, wspólnie spędzają wolny czas. Bariera językowa z resztą drużyny, na dłuższą metę, może okazać się jednak wyjątkowo uciążliwa. O ile w przypadku Oualembo jest łatwiej, bo zna angielski, o tyle z Rahoui przeciwnie, bo mówi jedynie w swoim języku ojczystym. Obaj "stranieri" dostali pilne zadanie domowe od Kaczmarka; muszą nauczyć się kilkunastu podstawowych zwrotów w języku polskim, tak by swobodnie funkcjonować na boisku i poza nim.

Lechia zleciła szczegółowe badania lekarskie, zanim zdecydowała się na zakontraktowanie Rahoui. 24-latek musiał się także wykazać umiejętnościami przed sztabem szkoleniowym. Wszak klub szukał substytutu Abdou Razacka Traore, piłkarza kreującego grę, ale i wykańczającego akcje. Algierczyk na pewno różni się parametrami fizycznymi od Traore. Ma większą tężyznę fizyczną; jest wyższy, silniejszy, trudno go przepchnąć, potrafi się zastawić. Obaj mają jednak tę samą zaletę - są uniwersalni. Zarówno Rahoui, jak i Traore mogą grać na obu skrzydłach. Odnajdują się także w roli klasycznej dziesiątki i wysuniętego napastnika. Pytaniem otwartym pozostaje, czy Rahoui będzie równie skuteczny co jego poprzednik i czy gra Lechii będzie opierać się właśnie na nim. Na razie - po wynikach sparingów - trudno to orzec. Pierwszym poważnym sprawdzianem będzie dla Rahoui pojedynek z rozmontowaną, w każdej formacji, Polonią Warszawa. Trudno o lepszą okazję do debiutu.

Lechia Gdańsk

LECHIA GDAŃSK - serwis specjalny Ekstraklasa.net

Twitter

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24