Podsumowanie 13. kolejki Premier League: remis Chelsea, mecz o wicelidera, koniec passy Newcastle (SKRÓTY)

Michał Kozera, Damian Wiśniewski
Szybko minęła nam 13. kolejka piłkarskiej ligi angielskiej, ale bez obaw - już we wtorek kolejna seria spotkań. Tymczasem przyjrzyjmy się temu co wydarzyło się w sobotę i niedzielę na boiskach w Anglii. Chelsea zgubiła punkty, Southmapton nie podołał Manchesterowi City. United natomiast wygrali po raz trzeci z rzędu, podczas gdy Newcastle zakończyło swoją zwycięską serię.

West Bromwich – Arsenal 0:1

0:1 Welbeck

W meczu, który inaugurował 13. serię gier na angielskich boiskach, spotkały się drużyny, które w tabeli dzielił zaledwie jeden punkt. Mało kto się spodziewał, że właśnie tyle West Brom będzie tracił po dwunastu meczach do Arsenalu. Doprowadził do tego przede wszystkim kiepski początek sezonu w wykonaniu Kanonierów. W środę ograli oni jednak Borussię Dortmund w ramach Ligi Mistrzów, więc do tego pojedynku podchodzili w dobrych nastrojach. Nie było to jednak łatwe spotkanie ani dla podopiecznych Arsene’a Wengera, ani dla kibiców, którzy zdecydowali się je obejrzeć. Arsenal wymęczył jednak wygraną, dzięki trafieniu Danny’ego Welbecka.

Burnley – Aston Villa 1:1

0:1 Cole
1:1 Ings

Mecz dwóch drużyn z dolnych rejonów tabeli. Aston Villa nie wygrała już od wielu kolejek, Burnley zrobiło to ogólnie tylko dwukrotnie. Jako pierwsi bramkę zdobyli goście, ale jak to mają ostatnio w zwyczaju, nie potrafili oni dowieźć wygranej do samego końca. W poprzedniej kolejce w podobny sposób stracili punkty w Southampton, a jeszcze wcześniej przegrali z Tottenhamem. Nie najlepiej wygląda sytuacja The Villans, którzy po przed tą serią gier znajdowali się na 16. miejscu w tabeli. Paul Lambert musi wymyślić jakiś nowy sposób na swoich zawodników, a przede wszystkim, na ich koncentrację, której wyraźnie brakuje w ostatnich minutach meczów.

Liverpool – Stoke City 1:0

1:0 Johnson

The Potters potrafili już odbierać punkty wielkim rywalom na ich boiskach (wygrana 1:0 z Manchesterem City na Etihad), ale tym razem tak nie było, choć trudno będzie w najbliższym czasie o lepszą okazję. Liverpool w niczym nie przypomina aktualnie drużyny, która zachwycała w poprzednim sezonie. Teraz podopieczni Brendana Rodgersa zawodzą wszędzie, gdzie tylko mogą zawieść. W tym meczu potrafili jednak wygrać, a trzy punkty zawdzięczają piłkarzowi, którego kibice The Reds już od dawna woleli by nie widzieć w składzie swojej drużyny. Glen Johnson tym trafieniem zaczyna proces powrotu do formy? Mimo wszystko, jest to mało prawdopodobne.

Manchester United – Hull City 3:0

1:0 Smalling
2:0 Rooney
3:0 Van Persie

Po fatalnym początku sezonu, teraz drużyna Louisa van Gaala wygląda nieco lepiej. Wciąż ma co prawda problemy z dobrą grą przez 90 minut. W tym meczu również nie udało im się tego zrobić, ale na takiego rywala jak Hull wystarczyło. Do bramki trafił też Robin Van Persie, który ewidentnie w ostatnim czasie miał z tym problemy. Z gorszych wiadomości dla holenderskiego trenera United – kontuzji doznał Angel Di Maria, który musiał opuścić boisko jeszcze przed przerwą. Z takim tempem Czerwone Diabły do końca roku dojdą do setki kontuzji w sezonie.

Queens Park Rangers – Leicester City 3:2

0:1 Cambiasso
1:1 Morgan
2:1 Fer
2:2 Schlupp
3:2 Austin

Mecz dwóch beniaminków, których forma jak dotąd w tym sezonie pozostawia dużo do życzenia. Jedni i drudzy znajdują się w strefie spadkowej, mimo że oczekiwania na pewno były wyższe. Marcin Wasilewski znów wyszedł w pierwszym składzie swojej drużyny, jednak tym razem nie może zaliczyć tego meczu do udanych. Jego drużyna straciła nie tylko trzy punkty, ale i trzy gole, na które odpowiedziała zaledwie dwoma. Strata jednych i drugich do bezpiecznych miejsc jest jednak bardzo mała, dół tabeli jest niezwykle spłaszczony i biorąc pod uwagę, że to dopiero trzynasta kolejka, to wydarzyć może się jeszcze naprawdę dużo.

Swansea – Crystal Palace 1:1

1:0 Wilfried Bony
1:1 Mike Jedinak

To spotkanie nie porwało, podobnie jak Swansea, które po świetnym początku sezonu notuje coraz wyraźniejszy spadek formy. Tym razem ekipa „Łabędzi” pozwoliła sobie stracić dwa punkty w meczu z Crystal Palace. Piękną bramkę zdobył Bony, który po otrzymaniu w pole karne piłki od Sigurdssona, stojąc plecami do bramki wykonał piękny obrót i strzelił po ziemi, myląc bramkarza rywali. Niestety, również Łukasz Fabiański musiał wyciągać piłkę z siatki po rzucie karnym, który sprokurował Jonjo Shelvey faulujący Mauroane’a Chamakha. Polak rzucił się w dobrym kierunku, to jednak nie wystarczyło by wyłapać dobre uderzenie Mike’a Jedinaka.

West Ham – Newcastle 1:0

1:0 Cresswell

To, co w tym spotkaniu było najważniejsze to koniec pięknej serii Newcastle. Drużyna „Srok” przeszła drogę z piekła do nieba i rozpoczęła serię wygranych, z czasem nie tylko pokonując takie ekipy jak Liverpool czy Spurs, ale też docierając do piątego miejsca w tabeli. Passę tę zdołał zakończyć dopiero West Ham jedną zaledwie akcją, która sprawiała wrażenie trochę szczęśliwej. Pod koniec meczu czerwień zobaczył jeszcze Moussa Sissoko, w dwie minuty zbierając dwie żółte kartki.

Sunderland – Chelsea 0:0

Spotkanie z cyklu bicia głową o ścianę. Chelsea miała dominację w tym meczu, ale trzeba zwrócić uwagę na to, że spotkania w Lidze Mistrzów nieco spuściły pary z zawodników Jose Mourinho. Tym razem zabłysnął Willian, który chyba najczęściej zagrażał bramce Costela Pantilimona. Diego Costa natomiast powinien dostać czerwoną kartkę – gdy nie wychodziło mu strzelanie do bramki, zabrał się za prowokowanie i chuligaństwo na boisku. The Special One ma zadanie do wykonania.

Southampton – Manchester City 0:3

0:1 Yaya Toure
0:2 Frank Lampard
0:3 Gael Clichy

Walka o pozycję wicelidera. Southampton podejmowało u siebie Manchester City, który aspirował do awansu w tabeli, a najlepszą okazją do tego mogła być tylko konfrontacja z wiceliderami. „Święci” grali dobrze, niestety siły i umiejętności starczyło tylko na pierwszą połowę, ponieważ potem siła rażenia „The Citizens” dała o sobie znać. Bramki strzelali Toure, Lampard oraz Clichy, a drużyna Pellegriniego kończyła mecz w dziewiątkę po czerwonej kartce Mangali oraz kontuzji Kompany’ego przy komplecie zmian. Mimo to Southampton nie zdołał wbić chociażby honorowego trafienia.

Tottenham – Everton 2:1

0:1 Kevin Mirallas
1:1 Christian Eriksen
2:1 Roberto Soldado
Ostatni mecz tej kolejki i szybkie rozstrzygnięcie – wszystkie bramki pojedynku na White Hart Lane padły w pierwszej połowie. Ku uciesze gości, pierwszą bramkę zdobył Mirallas, jednak niedługo trwało jego szczęście – po kilku minutach wyrównał, a ku zaskoczeniu wszystkich w doliczonym czasie, do szatni, wynik ustalił Soldado. Spurs dzięki temu wynikowi przesunęli się na 7. miejsce w tabeli i mają taką samą zdobycz punktową co Arsenal.

JEDENASTKA KOLEJKI:

Aguero (Manchester City), Austin (QPR), van Persie (Manchester United)
Toure (Manchester City), Jedinak (Crystal Palace), Cambiasso (Leicester)
Smalling (Manchester United), Clichy (Manchester City), Johnson (Liverpool), Cresswell (West Ham)
Pantilimon (Sunderland)

podsumowanie 13 kolejki premier league

podsumowanie 13 kolejki premier league

Obserwuj autorów na twitterze!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gol24.pl Gol 24