Podsumowanie 8. kolejki 1. ligi: Dolcan i Bełchatów na prowadzeniu

Dominik Smagała
Arka tylko zremisowała u siebie z Miedzią
Arka tylko zremisowała u siebie z Miedzią Piotr Kwiatkowski
Za nami 8. seria gier na zapleczu T-Mobile Ekstraklasy. Po tej kolejce na czoło wysunął się Dolcan, który wykorzystał remis Bełchatowa z Górnikiem. Marsz w górę tabeli rozpoczynają Olimpia i Termalica, pozytywnie zaskakuje Chojniczanka. Arka nie potrafiła ograć ostatniej w zestawieniu Miedzi Legnica, na remis również w starciu Kolejarza i Sandecji.

Jedenastka 8. kolejki 1. ligi Ekstraklasa.net!

Hit przypuszczalny, emocje w Ząbkach

Zacznijmy od hitu minionej kolejki, czyli starcia dwóch górniczych klubów. Zespoły z Bełchatowa i Łęcznej zgodnie podzieliły się punktami po remisie 1:1, na terenie tych pierwszych. Hitem mecz był jednak tylko w zapowiedziach, bowiem aktorzy sobotniego spektaklu nie zachwycili bełchatowskiej publiczności. Przerwana została imponująca passa ekipy Jurija Szatałowa. Cóż, po prostu zmiana szyldu - z czterech wygranych z rzędu na sześć meczów bez porażki. Też brzmi efektownie. Kolejnego gola do swojego dorobku dopisuje Łukasz Zwoliński. Napastnik łęcznian ma już pięć trafień, tyle samo co wychwalany Michał Mak. Bełchatów po raz kolejny nie zachwyca. Po stronie gospodarzy było w sobotę dużo rozczarowań. Zbyt dużo.

O wiele lepsze widowisko zobaczyli kibice w Ząbkach, gdzie miejscowy Dolcan już po 24. minutach prowadził z Okocimskim 3:0, by ostatecznie wygrać minimalnie, 3:2. Po wypadku przy pracy, jakim była porażka z Sandecją, podopieczni Roberta Podolińskiego wrócili na zwycięską ścieżkę, przy okazji wskakując przed GKS Bełchatów na pierwszą lokatę w tabeli. Okocimski od początku sezonu gra w kratkę, więc porażka po dwóch lepszych rezultatach nikogo w Brzesku dziwić nie może.

Progres Olimpii, podział punktów w Stróżach, Chojniczanka lepsza w starciu beniaminków

Wiatr w żagle łapie Olimpia, która w tej kolejce pewnie rozprawiła się na swoim boisku z GKS-em Tychy 3:1. Gospodarze sprawę załatwili w 8 minut - trzy szybkie uderzenia i po robocie, nokaut. Zespół Tomasza Kafarskiego notuje drugą wygraną z kolei i trzeci mecz bez porażki. Nie można mówić w tym miejscu o jakiejś przesadnie wielkiej zwyżce formy, bo i Stomil pokonany w poprzedniej kolejce, i GKS Tychy ograny w ten weekend, to jak na razie zespoły z pierwszoligowych nizin. W Tychach mają problem. Fornalik - tego nazwiska w ostatnim czasie nie trzymają się sukcesy. Sześć punktów w ośmiu meczach, 16. miejsce w tabeli i najgorsza defensywa ligi nie wróżą nic dobrego młodszemu bratu selekcjonera. Nie o utrzymanie walczyć miał tym sezonie GKS.

W Stróżach doszło w niedzielę do ciekawego pojedynku, w którym naprzeciwko siebie stanęły drużyny notujące aktualnie wyraźny progres swojej formy. Wyrównany mecz pomiędzy Kolejarzem i Sandecją zakończył się jednak bezbramkowym remisem. Taki rezultat piłkarze Sandecji uznać mogą za dobry wynik, wszak udało im się przerwać serię czterech wygranych z rzędu ekipy Przemysława Cecherza. Niemniej jednak passa meczów bez porażki Kolejarza trwa dalej, świetnie spisuje się również defensywa stróżan, pozostająca niepokonaną od pięciu gier. Pochwalić można również i nowosądeczan, szczególnie biorąc pod uwagę ich bezbarwne występy z pierwszych kolejek.

Pojedynek dwóch beniaminków w Chojnicach zakończył się dosyć pewnym zwycięstwem gospodarzy - Chojniczanka ograła na własnym terenie Wisłę Płock 2:0. Po początkowym entuzjastycznym wejściu w sezon, płocczanie łapią małą zadyszkę. Dwie porażki w ostatnich trzech meczach przesuwają "Nafciarzy" z czuba tabeli w jej środek. Zwycięstwo pozwala Chojniczance wyprzedzić swoich niedzielnych rywali dzięki rezultatowi wspomnianej konfrontacji.

Termalica coraz wyżej, rozczarowanie Arki

Do roboty wreszcie biorą się zawodnicy Dusana Radolskiego, zespół "Słoników" wygrał drugi mecz z rzędu. Tym razem z niczym z Niecieczy wracają piłkarze Stomilu, którzy ulegli Termalice 1:3. Gospodarze niedzielnego spotkania powoli pną się w górę tabeli, aby znowu bić się o najwyższe cele. Niewielki stadion w niewielkiej Niecieczy wciąż pozostaje niezdobyty, jeszcze nikt w bieżących rozgrywkach nie ugrał tam kompletu punktów. Analogicznie do sytuacji Termaliki, również olsztynianie powoli kierują się w stronę rejonów tabeli, wokół których kręcili się w poprzednim sezonie.

Do sporej niespodzianki doszło w Gdyni, gdzie miejscowi zaledwie bezbramkowo zremisowali z ostatnią w tabeli Miedzią. Patrząc na suche wyniki można dojść do wniosku, że podopieczni Pawła Sikory złapali małą zadyszkę. O poprawę nastrojów będzie teraz ciężko - przed gdynianami trzy kolejne mecze wyjazdowe, z trzema górniczymi zespołami, będącymi ostatnimi czasy w całkiem przyzwoitej formie. Miedź, tak jak była przed tą kolejką, tak i teraz pozostaje na dnie zaplecza Ekstraklasy. Remis wywieziony z Gdyni to jednak pozytyw i dobry prognostyk przed kolejnymi bataliami. "Miedzianka" wciąż jednak jest największym rozczarowaniem bieżących rozgrywek.

Przełamanie Floty, GieKSa zespołem własnego boiska

Po pięciu meczach bez zwycięstwa Flota wreszcie zapunktowała. Podopieczni Bogusława Baniaka wywieźli komplet punktów z Niepołomic, wygrywając z beniaminkiem 1:0. Kluczem do końcowego sukcesu okazał się początek spotkania, kiedy to decydującą, jak się później okazało, bramkę zdobyli goście. Zwycięstwo nie oznacza jednak, że świnoujścianie mogą osiadać na laurach. Piłkarze Floty zaprezentowali się w sobotę słabo, zupełnie nie prezentując formy dającej nadzieję na walkę o Ekstraklasę. Zupełnie inne cele przyświecają zespołowi z Niepołomic, jednakże nawet owe cele (czytaj: utrzymanie w 1. lidze) ciężko będzie zrealizować przy takiej dyspozycji. Po trzech meczach bez porażki beniaminek przegrywa kolejne dwa spotkania, przez co drużyna Dariusza Wójtowicza umacnia swoją pozycję w strefie spadkowej.

Cenne trzy oczka wywalczył w tej kolejce GKS Katowice, który po dwóch golach Przemysława Pitrego, wygrał na własnym stadionie z Energetykiem Rybnik 2:1. Wygląda na to, że katowiczanie przyjmują postawę Bogdanki z poprzedniego sezonu, czyli zespołu ogrywającego wszystkich u siebie i przegrywającego ze wszystkimi na wyjeździe. Stadion przy ulicy Bukowej wciąż pozostaje twierdzą niezdobytą, piłkarze GieKSy wywalczyli u siebie komplet dziewięciu punktów. Z drugiej strony mamy jednak te feralne wyjazdy... Takie równanie daje wynik pod tytułem "środek tabeli". Energetyk doznaje pierwszej wyjazdowej porażki w tym sezonie. Mimo dwóch porażek poniesionych w ośmiu grach sytuacja rybniczan nie rysuje się zbyt kolorowo. Ślizganie się na remisach w ostatecznym rozrachunku może okazać się karkołomnym rozwiązaniem. Dowodem na to tabela, w której to Energetyk zajmuje miejsce w strefie spadkowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24