Podsumowanie kibiców na Euro 2012: Anglia

Mecz ze Szwecją

W Kijowie byliśmy dzień przed meczem Anglików ze Szwedami. Postanowiliśmy udać się do Strefy Kibica na spotkanie Hiszpanów z Irlandczykami. Jednak próżno było szukać tam fanów tych drużyn. Dominowali Szwedzi oraz Ukraińcy. Spotkać można było także grupy angielskich fanów, którzy nieustannie sławili imię swojej reprezentacji.

W pewnym momencie doszło do starcia pomiędzy kibicami z Wysp a tymi ze Skandynawii. Po, początkowych atakach słownych, w jedną i drugą stronę poleciały plastikowe kufle z piwem i w zasadzie nic większego się nie stało. Kto wie, może i dlatego, iż nad Kijowem przeszło wówczas swoiste urwanie chmury i każdy uciekł w swoją stronę.

Jednak część Anglików postanowiła udać się do pobliskich namiotów, więc poszliśmy za nimi. Panowała tam wspaniała atmosfera, pieść goniła pieśń, przerw nie było. Najgłośniej zrobiło się, gdy śpiewano o spadających niemieckich samolotach.

Na stadionie, podobnie jak w Strefie Kibica, dominowali Szwedzi. Jednak zdecydowanie głośniejsi, co nie było wielkim problemem, byli Anglicy. Ich radość po każdej ze strzelonej bramek była wręcz niesamowita. Wielu kibiców wybiegało na bieżnię otaczającą murawę. Ochroniarze, na szczęście, nikogo nie zatrzymywali tylko pozwalali na powrót na trybunę. Jednak największe wrażenie zrobiło na nas odśpiewanie hymnu na początku drugiej połowy, ręce aż same składały się do oklasków.

Mecz z Włochami

Tym razem na stadionie stroną dominującą byli Anglicy, Włochów była ledwie garstka. Dało się to odczuć także podczas dopingu. Anglicy, raz po raz zaskakiwali nas nowymi śpiewami, natomiast Włochów było stać ledwie na pojedyncze okrzyki „Italia, Italia”. Wydaje nam się jednak, że Synowie Albionu wypadli nieco słabiej niż podczas spotkania ze Szwecją.

Z całym przekonaniem możemy jednak powiedzieć, iż angielscy kibice byli jednymi z najlepszych podczas Euro.

Z Ukrainy - Michał Mormul / Ekstraklasa.net