Podsumowanie kibiców na Euro 2012: Hiszpania

Adam Kamiński
Kibice Hiszpanii podczas Euro 2012
Kibice Hiszpanii podczas Euro 2012 Tomasz Bołt/Dziennik Bałtycki
Hiszpania kojarzy się z pięknymi plażami, słońcem, upałem i popołudniową siestą. Na Euro 2012 Hiszpanie pozostawili w naszej świadomości coś jeszcze - obraz rozśpiewanych, kolorowych kibiców, którzy przemierzyli prawie 3000 tysiące kilometrów by wspierać swój zespół na Euro.

O jakości kibiców hiszpańskich niech świadczy poziom najsłynniejszego z nich. Chodzi oczywiście o Manolo. Historia tego bębniarza jest niezwykła. Od 1982 nie opuścił on żadnego meczu międzynarodowego reprezentacji. Od 30 lat uderza w bęben i podrywa do dopingu nie tylko kibiców, ale i zawodników do lepszej gry. Dla swojej pasji poświęcił wszystko - życie zawodowe, a nawet rodzinne.

Jednak to nie sam Manolo stanowi o sile hiszpańskich kibiców. Nieważne czy pada deszcz, czy świeci słońce, zawsze można ich spotkać rozśpiewanych i szczęśliwych. Co więcej, potrafią bawić się nie tylko w swoim gronie, ale chętnie zapraszają do niej kibiców innych drużyn. Fanów w czerwono-żółtych barwach, w Gdańsku można było spotkać dosłownie wszędzie - w knajpach, na dworcach, na deptakach czy przede wszystkim na ulicy Długiej. To właśnie tam Hiszpanie urządzali prawdziwą fiestę. Gdańska starówka w dniach meczowych była opanowana przez barwną falę kibiców, którzy imponowali pomysłowością w doborze strojów. Mogliśmy spotkać między innymi matadorów, czy tancerzy flamenco.

Jeśli chodzi o sam doping, kibice z Hiszpanii zaliczają się do czołówki fanów, którzy odwiedzili Polskę i Ukrainę przy okazji Euro 2012. Ich średnią liczbę na meczach szacuje się na około 10-12 tysięcy. Fani ekipy "La Roja" śpiewali głównie bardzo melodyjne pieśni, które starali się podchwycić nawet Polacy, którzy nie znali słów...

Warto także podkreślić, że hiszpańscy kibice byli wszędzie tam gdzie ich drużyna. Niestraszny był im dojazd do malutkiego Gniewina na otwarte treningi reprezentacji, gdzie również śpiewem pozdrawiali swoich ulubieńców. Wśród mieszkańców małego miasteczka wywołali prawdziwą sensację.

Kibiców z Półwyspu Iberyjskiego upodobali sobie restauratorzy. Hiszpanie z przyjemnością wydawali pieniądze w trójmiejskich pubach, czy restauracjach. Pod względem wypitego piwa ustępowali tylko Irlandczykom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24