Pogrom w Tychach

Michał Dominiec
GKS Tychy 1:0 Polonia Słubice
GKS Tychy 1:0 Polonia Słubice Michał Dominiec (Ekstraklasa.net)
Po bardzo dobrym występie w Sosnowcu piłkarzom GKS przyszło zmierzyć się z drużyną Polonii Nowy Tomyśl, czyli jedną z drużyn zamykających stawkę II Ligi Zachodniej.

Do tej pory słabością tyskiej drużyny był fakt, że po bardzo dobrych meczach z silnymi rywalami GKS męczył się z drużynami, które teoretycznie powinien ze swojego stadionu odprawić z kwitkiem - tak było z Polonią Słubice, czy też Jarotą Jarocin. Tym razem tyscy piłkarze jednak mocno się zaparli i zafundowali swoim kibicom solidną dawkę bramek.

Od samego początku spotkania widać było, że GKS chce szybko strzelić bramkę. Świetną okazję ku temu miał Hubert Jaromin, który w 9. minucie spotkania stanął oko w oko z bramkarzem gości - niestety, piłkę posłał prosto w jego ręce. Kolejna groźna akcja GKS przyniosła jednak oczekiwany efekt, kiedy to piłka wybita z pola karnego Polonii trafiła wprost pod nogi Damiana Furczyka, który mocnym strzałem z 25. metrów wpakował ją do bramki.

W 23. minucie faulowany przed polem karnym Polonii był Krzysztof Zaremba. Futbolówkę ustawił sobie najbardziej doświadczony w tyskiej drużynie - Krzysztof Bizacki - i pięknym uderzeniem lewą nogą posłał piłkę tuż przy prawym słupku, wyprowadzając GKS na dwubramkowe prowadzenie.

W 31. minucie po raz kolejny Krzysztof Bizacki udowodnił, że jest prawdziwym "lisem pora karnego" i po podaniu Furczyka z rzutu wolnego bez większych problemów strzelił swoją drugą w tym meczu bramkę. Czwarta bramka dla "Trójkolorowych" to popisowa akcja dwóch Krzysztofów. Bizacki kapitalnym podaniem w tempo uruchomił Zarembe, który w sytuacji sam na sam nie dał szans golkiperowi gości i pewnym strzałem umieścił piłkę w bramce.

Wydawać się mogło, że z czterema bramkami zaliczki GKS zagra drugą połowę na luzie i będzie chciał dograć po prostu mecz do końca. Nic bardziej mylnego! Tyscy piłkarze rozstrzelali się dosłownie na całego! W 55. minucie z prawego skrzydła dośrodkował Jaromin, a w polu karnym był nie kto inny jak Krzysztof... Zaremba, który precyzyjnym strzałem głową strzelił swoją drugą bramkę w tym spotkaniu.

Nie minęły dwie minuty, a tyscy kibice cieszyli się z kolejnej bramki. Z rzutu wolnego piłkę dośrodkowywał Furczyk. W ogromnym zamieszaniu pod bramką pierwszy odnalazł się kapitan GKS, Łukasz Kopczyk, zmuszając kolejny raz bramkarza gości do wyciągania piłki z siatki.

Tyszanie mimo wysokiego prowadzenia nie spoczęli na laurach i po kolejnych 120 sekundach podwyższyli na 7-0. Po raz kolejny akcja duetu Bizacki-Zaremba i po raz kolejny ten drugi w sytuacji sam na sam jest górą, tym samym kompletując hat-tricka w tym spotkaniu.

Ostatni gol w tym spotkaniu to swoisty "gwóźdź do trumny" dla Polonii. W pole karne gości wpada Hubert Jaromin, który strzałem z bardzo ostrego konta próbował zaskoczyć bramkarza gości. Jego strzał próbował wybić Taras Maksymov, jednak próba wybicia skończyła się samobójczym trafieniem.

W końcówce spotkania swoją szansę miał jeszcze Bizacki, jednak tym razem jego strzał powędrował obok bramki - co chyba po takim festiwalu bramek w wykonaniu GKS można mu wybaczyć. Mecz kończy się wynikiem 8-0, a GKS wędruje w górę tabeli plasując się na 4. miejscu ze stratą 3. punktów do v-ce lidera.

GKS Tychy – Polonia Nowy Tomyśl 8:0 (4:0)
1:0 - Furczyk (15.)
2:0 - Bizacki (23. rzut wolny)
3:0 - Bizacki (31.)
4:0 - Zaremba (43.)
5:0 - Zaremba (55. głową)
6:0 - Kopczyk (57.)
7:0 - Zaremba (59.)
8:0 - Maksymov (83. samobójcza)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24