Porażka na dzien dobry

Pierwszoligowcy od niedzieli przebywają w Nowym Targu. Ich zgrupowanie potrwa do przyszłej soboty. Ma być pracowite.

- Piłkarze trenować będą dwa razy dziennie. Pierwsze zajęcia to praca nad sprawami fizycznymi. Drugi trening to zajęcia z piłkami. Podczas nich skupiamy się nad taktyką i techniką - informuje trener zespołu Marcin Jałocha.

W niedzielę pierwszym elementem przygotowań był sparing z czwartoligowym Lubaniem Maniowy. Niecieczanie przegrali go 1:3. Jedynego gola zdobył dla nich Piotr Trafarski.

- Podczas tego spotkania widoczne było, że jesteśmy wolniejsi od rywala. Lubań teraz jest na innym etapie przygotowań. Nad szybkością i świeżością będzie czas jeszcze pracować. Wystąpiliśmy w eksperymentalnym zestawieniu. Po chłopakach było widać braki w zrozumieniu. Z tej porażki musimy wyciągnąć wnioski i jeszcze ciężej pracować, żeby takie porażki nie przytrafiały nam się w trakcie sezonu - dodaje szkoleniowiec.

W tym pojedynku w zespole Termalici Bruk-Betu Nieciecza zagrali dwaj nowi piłkarze Damian Jędryka i Krzysztof Kiercz. Obaj mają po 21 lat i zostali na rok wypożyczeni z Korony Kielce. W niedzielę w zespole Jałochy wystąpił też obrońca Bartłomiej Piszczek. To piłkarz, który ostatnio występował we Flocie Świnoujście. Wcześniej grał m.in. w Stali Stalowa Wola i w Górniku Wieliczka. Zawodnik jeszcze nie jest graczem klubu z Niecieczy.

W sobotę natomiast został nim Karol Piątek. To 28-letni gracz, który do beniaminka pierwszej ligi przychodzi z bardzo dobrymi referencjami. No, ale nie może być inaczej, skoro dwa ostatnie sezony spędził w ekstraklasie w Lechii Gdańsk. Wcześniej m.in. występował w Arce Gdynia czyw Cracovii. Karierę rozpoczynał mocnym uderzeniem. W 2001 roku został mistrzem Europy do lat 18.

Niecieczanie na środę mają zaplanowaną kolejną gierkę. Pierwotnie mieli spotkać się z Okocimskim Brzesko. - Ten zespół nie chciał do nas przyjechać na zgrupowanie. Szukamy innego rywala. Możliwe, że ponownie zmierzymy się z Lubaniem Maniowy a może z przeciwnikiem ze Słowacji. W grę wchodzi również taki scenariusz, że nie spotkamy się z nikim - informuje Jałocha.