Prezes Lechii: Potrzebujemy doświadczonych piłkarzy do obrony

Paweł Stankiewicz/Dziennik Bałtycki
Adam Mandziara
Adam Mandziara Przemysław Świderski/Polskapresse
Adam Mandziara, nowy prezes Lechii Gdańsk, przyznaje że widzi popełnione błędy i teraz zarząd klubu stara się tak wszystko poprawić, aby właściwie działało.

- Jerzy Brzęczek doskonale wie, jakich zawodników chce ściągnąć do Lechii, którzy spełnią jego oczekiwania. Teraz naprawiamy błąd, który zrobiliśmy latem, że defensywa nam za bardzo nie wyszła. Ustaliliśmy wspólnie ze szkoleniowcem, że potrzebujemy do obrony doświadczonych zawodników, bo utalentowanych, ale młodych mamy wielu - mówi Mandziara w rozmowie z Trojmiasto.sport.pl.

Prezes przyznaje, że w tym oknie transferowym może do zespołu dołączyć jeszcze trzech piłkarzy.

- Poszukujemy stopera, środkowego pomocnika i doświadczonego napastnika. Nie robimy jednak żadnych gwałtownych ruchów. Wszystkie plany transferowe omawiamy z trenerem i kontrakty planujemy pod wzmocnienie obecnego składu drużyny - zdradza.

Nie będzie jednak teraz rewolucji kadrowej, a skład Lechii to ma być mieszanka młodości i doświadczenia.

- Wtedy była to nasza przemyślana decyzja. Mieliśmy wybór: albo działać z tym, co mamy, przez dwa-trzy lata, albo dokonać rewolucji - za jednym razem wymienić wielu zawodników i rozpoczynać od początku. Zdecydowaliśmy się na drugie rozwiązanie ze wszelkimi konsekwencjami, które za taką rewolucją stoją - mówi Mandziara. - Byliśmy świadomi nawet tego, że gdy kilka meczów nie wyjdzie, to tak młody skład się załamie. Oczywiście nie spodziewaliśmy się aż takiego doła, ale nie jest tak, że ta sytuacja nas zaskoczyła i zszokowała. Teraz wiemy doskonale, że potrzebujemy kilku doświadczonych piłkarzy. Gdy będzie wyważony miks, to drużyna będzie się całkowicie inaczej prezentowała w nowej rundzie. A i ci młodzi gracze będą się mogli dużo od tych nowych nauczyć. Nastąpi pewna hierarchia w szatni, a to też przyniesie dużo dobrego.

Prezes Lechii przypomina też jak wygląda finansowanie transferów.

- Na samym początku, próbując stworzyć w Gdańsku nową drużynę, wyjaśniliśmy jak finansowane będą transfery. Niektórym taki sposób działania może się podobać, innym nie, jednak my na dzień dzisiejszy innej możliwości finansowania zakupu nowych zawodników nie widzimy. Wciąż nie udało mi się znaleźć dobrego wujka z Ameryki, który sprezentowałby mi 20 mln euro i powiedział: "rób sobie, co chcesz". Klub to historia, położone w grze piłkarzy oczekiwania, emocje, ale obok tego jest to również normalny biznes. Są ludzie, którzy ulokowali tu swoje pieniądze, zrobili to w postaci umów inwestycyjnych, więc ryzyko jest po dwóch stronach, a tak naprawdę większe jest jeszcze u inwestora. Jednak my nie widzimy nic złego w tym, że kiedyś, przy późniejszej sprzedaży zawodnika do innego klubu, który będzie go chciał i w którym piłkarz z Lechii może chcieć się rozwijać, zarobi też osoba, która finansowała transfer do Lechii - zakończył Mandziara.

Źródło: Trojmiasto.sport.pl

Dziennik Bałtycki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24