Prezes Lubelskiego Związku Piłki Nożnej może stracić stanowisko

Od 12 września obowiązuje znowelizowana ustawa o sporcie, stanowiąca zakaz sprawowania funkcji członka zarządu związku sportowego lub organów kontroli wewnętrznej przez oficerów organów bezpieczeństwa PRL, aparatu represji, czy przez osoby karane dyscyplinarnie za doping w sporcie w wymiarze jednostkowym większym niż 24 miesiące dyskwalifikacji.

Chodzi o to, że każda z osób pełniących funkcję członka zarządu w jakimkolwiek polskim związku sportowym, która urodziła się przed 1 sierpnia 1972 roku, miała obowiązek złożyć oświadczenie w terminie miesiąca do dnia doręczenia do niej powiadomienia od ministra sportu.

Ministerstwo Sportu i Turystyki kilkanaście dni temu poinformowało, że 42 osoby nie przesłały żadnego oświadczenia, a 24 osoby wypełniły dokumenty już po upływie terminu.

Obowiązek złożenia oświadczeń lustracyjnych miało 440 członków zarządu związków, mając na to miesiąc czasu od odebrania zawiadomienia o złożeniu takich wniosków. Jeżeli tego nie uczynili w wymaganym terminie, to wg. ustawy będą musieli opuścić zajmowane stanowiska.

Niektóre źródła informują, że oświadczenia nie przesłał m.in. Zbigniew Bartnik, prezes Lubelskiego Związku Piłki Nożnej, będący również członkiem Polskiego Związku Piłki Nożnej.

- To nie jest prawda. Złożyłem oświadczenie i nie mam nic do ukrycia. Można to sprawdzić - wyjawia Bartnik. - Faktem jest, że zrobiłem to po terminie, z różnych powodów, między innymi ważnych spraw rodzinnych. Po prostu nie zmieściłem się w terminie. Zdaję sobie sprawę, że mogę ponieść z tego powodu konsekwencje, ale to nie powód, żeby mnie bezpodstawnie oskarżać, nie mając dowodów - dodaje Bartnik.

W zamierzeniu autorów ustawy jej znowelizowanie ma zwiększyć przejrzystość działania polskich związków sportowych, wykluczyć zjawiska korupcji i nepotyzmu, zwiększyć nadzór ministra sportu i turystyki nad polskimi związkami sportowymi.