Nieobecność Prijovicia w szerokiej kadrze na te dwa spotkania jest sporym zaskoczeniem. Szwajcar serbskiego pochodzenia co prawda nie każdy mecz zaczynał w wyjściowej jedenastce, ale i tak w obecnym sezonie meldował się na boisku aż 21 razy. Napastnika można zatem uznać za ważną część warszawskiego zespołu. Dziwić zatem może sposób tłumaczenia jego nieobecności w kadrze drużyny na najbliższe spotkania. - Taka była decyzja trenera, zadecydowały jednak kwestie sportowe - wyjaśniła w rozmowie z pilkanozna.pl rzeczniczka prasowa Legii, Izabela Kuś.
Trudno jednak uwierzyć w tę wersję wydarzeń. Zwłaszcza, że - dziwnym zbiegiem okoliczności - Prijović w meczu z Lechem nie popisał się zachowaniem. Napastnik wszedł na boisko z ławki, nie wniósł za wiele do gry, a na dodatek - co istotniejsze dla jego obecnej sytuacji - już po ostatnim gwizdku miał spore pretensje do Igora Lewczuka. Spięcie między zawodnikami nie przekształciło się w nic poważniejszego dzięki interwencji asystenta Czerczesowa, Aleksandara Vukovicia. Serb uspokoił gorącą sytuację, a sami piłkarze mówili po meczu, że na boisku nie doszło właściwie do niczego niepokojącego, a oni nadal są kolegami.
Obok tych wydarzeń nie przeszedł jednak spokojnie sam Czerczesow. Szkoleniowiec Legii w swojej trenerskiej karierze wielokrotnie dawał do zrozumienia, że nie będzie tolerował "gwiazdorzenia", czy przewinień dyscyplinarnych. Co więc dalej z Prijoviciem? Na razie czeka go kilka treningów z drugą drużyną, a co później, trudno powiedzieć. Wątpliwy (albo raczej niemożliwy do realizacji) jest najbardziej drastyczny scenariusz, czyli pożegnanie napastnika. Najprawdopodobniej czeka go jednak jakaś kara finansowa, a następnie powrót do normalnych zajęć z pierwszą drużyną.
źródło: Piłka Nożna/legia.sport.pl
Więcej o LEGII WARSZAWA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?