- Pierwsza połowa nie wyglądała na mecz piłki nożnej. To była raczej kopanina, choć nie mogę zarzucić zawodnikom braku zaangażowania. W drugiej części zagraliśmy bardzo dobrze, Makuszewski kopnął w słupek, okazję miał też Tuszyński. Zabrakło nam cwaniactwa. Nie umieliśmy wykorzystać stałych fragmentów. Pochwalę jednak piłkarzy za ten mecz, bo zdobyli punkt z drużyną, która walczy o mistrza - przyznał Probierz.
Opiekun Lechii dodał, że nie wini Marcina Pietrowskiego za zmarnowanie sytuacji z ostatnich minut. - Piłka podskoczyła Marcinowi, nie był w stanie przewidzieć, że do tego może dojść, dobrze składał się do strzału. Co do debiutu Stojana Vranjesa... Oceniam go pozytywnie. Wytrzymał trudy spotkania, bo jest w trybie meczowym. Decyzja o jego wystawieniu była trudna, choćby względem reszty zawodników, którzy regularnie trenują.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?