Probierz: W Wiśle trzeba wszystko odbudować

Piotr Tymczak/Gazeta Krakowska
- Z żonami też się czasem żyje przez całe życie i się nie nudzą. Zawodnicy się przygotowują do sezonu, wiedzą co mają zrobić, możemy spokojnie popracować nad przygotowaniem fizycznym - mówi trener Wisły Kraków, Michał Probierz.

Jest Pan wymieniany wśród kandydatów na selekcjonera reprezentacji Polski. Zapewne to powód do dumy?
To spekulacje medialne. Jestem trenerem Wisły i mam przed sobą bardzo trudne wyzwanie. Trzeba tu wszystko odbudować. Odeszło z drużyny kilku zawodników, ale jestem przekonany, że będziemy grać fajną piłkę i zapełnimy stadion. Najważniejsze jest dla mnie to, aby dać tutaj radość wszystkim ludziom i właścicielowi Wisły Bogusławowi Cupiałowi. Mimo że ostatnio nie było wyników, to wytrzymał presję i pozwala spokojnie pracować. Chciałbym, żeby był zadowolony i z przyjemnością przychodził na trybuny.

Gdyby jednak była oferta z reprezentacji...
Ale jej nie ma.

Faworytem jest Waldemar Fornalik?
Nie interesuję się tym.

Na pewno interesuje się Pan Euro 2012. Jest Pan oczarowany grą Niemców, którzy na razie wygrali wszystkie mecze?
Czy oczarowany? Od kilku lat Niemcy grają tak samo. Nie ma w tym przypadku. Skoro Bayern Monachium grał w finale Ligi Mistrzów, a w reprezentacji Niemiec jest ośmiu zawodników z tego klubu, to nic nie dzieje się bez przyczyny.

A zaskoczony jest Pan postawą Włochów?
Po pierwszym ich meczu z Hiszpanami mówiłem, że upatruję Włochów w roli faworytów. Ich gra mi się bardzo podobała i to potwierdzają. We włoskiej drużynie byłem pod wrażeniem Gianluigiego Buffona. Zobaczyłem jak bardzo głośno śpiewa hymn i nie robi tego na pokaz, tylko jest oddany zespołowi. Widać, że tworzą monolit. Niemcy grają fajną piłkę i mają zdecydowaną przewagę, ponieważ odpoczywali dwa dni dłużej. To bardzo dużo. Włoski zespół jest więc bardzo poszkodowany. To dziwna sytuacja. Będzie zatem bardzo ciężko Włochom pokonać Niemców. W takim meczu będzie decydować dyspozycja dnia.

Włosi grali na tych mistrzostwach w ustawieniu 1-3-5-2. Co Pan sądzi o takiej taktyce?
Już kilka zespołów grało takim ustawieniem. To jest kwestia dopasowania zawodników. We włoskiej reprezentacji trener Cesare Prandelli zrobił to bardzo dobrze. Punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia. Kiedyś, gdy Stefan Majewski prowadził Cracovię i grał ustawieniem 1-3-5-2, to choć osiągnął najlepszy wynik, krytykowano go, że gra archaiczny futbol. Teraz, kiedy to wprowadził Prandelli, to wszyscy się zachwycają.

W Wiśle nie spróbuje Pan takiego ustawienia?
Już w meczu Pucharu Polski z Ruchem Chorzów zagraliśmy z jednym fałszywym obrońcą. Wtedy to się sprawdziło, ale nie na tyle, na ile było trzeba. Już powiedziałem, że zmienimy ustawienie i będziemy mieć dwa, trzy warianty, jakie można wprowadzić.

Na gwiazdę Euro kreuje się Cristiano Ronaldo. Nie irytuje Pana, że w przypadku reprezentacji Portugalii zazwyczaj mówi się tylko o jednym zawodniku? (rozmowa odbyła się przed wczorajszym meczem Hiszpanii z Portugalią).
Jest tak, że często decydują o wszystkim wybitni piłkarze. Przykładem jest Mario Gomez z Bayernu Monachium, Lionel Messi z Barcelony, Zlatan Ibrahimović z Milanu. Każdy zespół ma jakąś gwiazdę i pod nią zespół jest przygotowywany. Ronaldo w pierwszych meczach nie grał dobrze, ale pokazał charakter w najważniejszym momencie. Po filmie o nim, jaki ostatnio wyemitowano w telewizji, jeszcze bardziej można go cenić. To naprawdę jest gladiator.

Wracając do Wisły, rozpoczął Pan z zespołem przygotowania do nowego sezonu ligowego, który rozpocznie się w połowie sierpnia. Nie będą one za długie?
Dla nas to chyba najlepsza rzecz, jaka mogła się wydarzyć. Po tylu kontuzjach, jakie były w zespole, będzie czas na to, aby zawodnicy wracający po przerwach spowodowanych leczeniem, spokojnie weszli w trening. Mam nadzieję, że na drugim obozie wszyscy będą w pełnej dyspozycji.

Nie obawia się Pan, że tak długie trenowanie bez meczów w lidze może się zawodnikom znudzić?
Z żonami też się czasem żyje przez całe życie i się nie nudzą. Zawodnicy się przygotowują do sezonu, wiedzą co mają zrobić, możemy spokojnie popracować nad przygotowaniem fizycznym.

A gdy się Pan dowiedział, że w lipcu Lech Poznań wyruszy na mecz w europejskich pucharach do Kazachstanu, to była zazdrość, czy Pan odetchnął, że Was to nie spotkało?
Nie interesuje mnie Lech Poznań. Mam swoje problemy i zajmuję się tylko Wisłą Kraków.

Myśli Pan już jak zastąpić w kadrze Wisły Patryka Małeckiego, który jest bliski przejścia do tureckiego Eskisehirsporu?
Po co rozmawiać o czymś, co nie jest pewne. Jeżeli będzie pewne, to mamy już wcześniej przygotowane warianty.

Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24