Puchar Anglii. The Blues bez błysku, ale z awansem

Kevin Słomka
Pucharowy mecz pomiędzy Middlesbrough a Chelsea na Riverside Stadium nie należał do najciekawszych. The Blues pomimo zwycięstwa i awansu do kolejne fazy FA Cup, nie mogą cieszyć się ze stylu, w jakim je odnieśli.

Nudna pierwsza połowa i niewiele ciekawsza druga - tak w skrócie można opisać dzisiejsze spotkanie Middlesbrough z Chelsea. Londyńczycy po zupełnie bezbarwnym pojedynku pokonali drużynę gospodarzy 2:0 (0:0) i awansowali do kolejnej rundy FA Cup.

Rafa Benitez wystawił bardzo przemeblował skład na pojedynek z Boro w porównaniu do zeszłego meczu z Manchesterem City. W wyjściowym zestawieniu mogliśmy zobaczyć m.in. Paulo Ferreirę, Yossi Benayouna czy debiutującego w pierwszej "11" Nathana Ake. Na ławce zasiedli tacy gracze jak choćby Frank Lampard, Ashley Cole czy Demba Ba.

W pierwszej połowie kibice zgromadzeni na Riverside Stadium zobaczyli bardzo senny futbol. Warty odnotowania był jedynie groźny strzał Harouna w 39. minucie, który na raty wyłapał Petr Cech. Patrząc na pierwszą odsłonę meczu, można było odnieść wrażenie, iż oba zespoły grają w tej samej lidze, gdyż obie ekipy grały jak równy z równym.

Drugą połowę od mocnego uderzenia rozpoczęli goście. Już 5 minut po wznowieniu gry, Ramires pięknym strzałem z 20 metrów pokonał Steele'a. Z prawej strony piłkę dośrodkowywał Oscar, która dotarła do Benayouna. Ten odegrał zaś do Brazylijczyka, który oddał strzał na dłuższy słupek, nie dając szans bramkarzowi. Kilka minut później znakomitym podaniem z połowy boiska popisał się kapitan The Blues, John Terry. Futbolówka trafiła do nieco zaskoczonego Fernando Torresa, który znalazł się bez opieki obrońców w polu karnym. Strzał Hiszpana, po nodze jednego z obrońców, przeleciał nad poprzeczką bramki Boro. Po tej akcji na murawie zameldował się Eden Hazard, zmieniając Benayouna.

W 68. minucie dobrą akcję stworzyli gospodarze, jednak kluczowe podanie zostało przecięte przez dobrze spisującego się dziś Nathana Ake. Młody Holender zaliczył w pojedynku z Middlesbrough kilka ładnych przechwytów. Zaledwie 2 minuty później groźny strzał oddał Eden Hazard, jednak po jego uderzeniu piłka minęła prawy słupek bramki gospodarzy. Lecz co się odwlecze, to nie uciecze. Kolejna akcja to był już popis piłkarzy Chelsea. Hazard dynamicznie rozpoczął akcję w środku pola. Będąc przed polem karnym oddał piłkę do Oscara, który fantastycznie odegrał piętą do wbiegającego Belga. Ten, mijając kilku obrońców podał do będącego w dobrej pozycji Victora Mosesa, który dopełnił formalności i wpakował futbolówkę do pustej bramki.

Największe zagrożenie ze strony gospodarzy stwarzał były gracz Celticu Glasgow, Scott McDonald. Australijczyk co jakiś czas nękał defensywę Chelsea, jednak żaden z jego strzałów nie zagroził poważnie bramce Petra Cecha. W ostatnich 10 minutach to gospodarze przejęli inicjatywę. Najpierw niecelnie uderzał McDonald, chwilę później Australijczyk ponownie znalazł się w dobrej sytuacji i był bliski wykorzystania błędu obrońców Chelsea. W 82. minucie ponownie McDonald wywalczył rzut wolny około 25 metrów od bramki londyńczyków. Na bramkę uderzał wprowadzony przed kilkoma minutami Zemmama, jednak jego dobry strzał zdołał wyłapać Cech. 2 minuty później bliski zdobycia kontaktowej bramki był Seb Hines, jednak jego strzał głową minimalnie minął prawy słupek bramki Chelsea. Z każdą minutą ataki gospodarzy się zazębiały. W 84. minucie doskonałe podanie z głębi pola otrzymał Miller, który będąc na linii pola karnego miał przed sobą jedynie Petra Cecha. Jego strzał jednak przeleciał nad poprzeczką.

Wynik do końca nie uległ już zmianie. Chelsea nie zachwyciła, ale awansowała dalej. W następnej rundzie FA Cup dojdzie zatem do hitu, gdyż The Blues pojadą na Old Trafford, gdzie podejmie ich Manchester United. Czy jednak z obecną formą londyńczyków stać na powalczenie o korzystny rezultat w Manchesterze? Futbol bywa nieobliczalny i wszystko będzie w tym meczu możliwe. Z pewnością o tym spotkaniu gracze The Blues będą myśleć w przyszłym tygodniu, gdyż w najbliższy weekend czeka ich ciężkie spotkanie na Stamford Bridge, gdzie powalczyć o ligowe punkty przyjedzie West Bromwich Albion.

Twitter

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24