Puchar Francji. Dwójka Polaków awansowała do ćwierćfinału Pucharu Francji. Frankowski wykorzystał karnego w serii jedenastek

Puchar Francji. Lens Polaków awansowało do ćwierćfinału

Lens wyszło na prowadzenie w 21. minucie. Nie poradził sobie z dośrodkowaniem bramkarz gospodarzy, który wypluł piłkę wprost pod nogi Angelo Fulgini'ego. Wahadłowy strzelił z najbliższej odległości i wyprowadził Lens na prowadzenie.

Kilka minut później Przemysław Frankowski mógł cieszyć się z asysty. Jego dogrania nie wykorzystał Francuz Adrien Thomasson, który strzelił obok słupka bramki rywali. Mogło być już 2:0.

Frankowski był bardzo aktywny. Polski skrzydłowy brał udział nie tylko w akcjach ofensywnych, ale też się cofał i uczestniczył w obronie. Zwłaszcza po jego flance atakowali gospodarze. Niejednokrotnie 27-latek przecinał ataki rywali wcielając się w rolę prawego obrońcy.

W 50. minucie gry Poręba obejrzał żółtą kartkę za faul na rozpędzającym się przeciwniku. Dobrze się zachował dusząc w zarodku groźną kontrę rywali.

Poręba był bardzo aktywny w tym meczu. Często uciekał się do faulów, natomiast emanował pewnością siebie, koledzy grali do niego i niemal nonstop był pod grą. W 62. minucie został zmieniony, ale najpewniej z uwagi na zebrany wcześniej żółty kartonik, bo do gry pomocnika nie można było mieć zastrzeżeń.

Lorient pod koniec meczu podkręciło tempo i udało się gospodarzom trafić. Gola wyrównującego zdobył Enzo Le Fee bezpośrednim strzałem z rzutu wolnego. Kapitalna bramka pomocnika na sześć minut przed końcem regulaminowego czasu gry przedłużyła nadzieje gospodarzy na awans do ćwierćfinału Pucharu Francji.

Regulaminowy czas zakończył się remisem. Po 90 minutach, jak stanowi regulamin Pucharu Francji, od razu obie drużyny przeszły do konkursu jedenastek. Karnego wykorzystał Przemysław Frankowski, który został wyznaczony jako pierwszy do strzału w Lens. Z zimną krwią wykorzystał próbę uderzając w okolice środka bramki, podczas kiedy bramkarz rzucił się w swoją prawą stronę.

Szansy na pokonanie bramkarza rywali nie wykorzystał strzelec wyrównującej bramki, Enzo Le Fee. Piłka po jego uderzeniu trafiła w poprzeczkę. Swojej okazji nie wykorzystał również Ibrahima Kone, jego strzał obronił bramkarz. W efekcie Lens Frankowskiego i Poręby awansowało do ćwierćfinału, w którym spotka się z Nantes.

Przemysław Frankowski zagrał po raz 25 w tym sezonie w koszulce Lens. Do tej pory Polak zgromadził 2 bramki i 2 asysty. Poręba ma skromniejszy dorobek - zagrał 9 mecz, na koncie ma 1 ostatnie podanie.

Trzeci z Polaków w Lens, Adam Buksa wciąż nie jest do dyspozycji trenera. Od października pauzuje, kiedy nabawił się urazu stawu skokowego.

Lorient - Lens 1:1 (0:1) p.k. 2:4
Bramki: Le Fee 84' - Fulgini 21'
Skład Lorient: Mannone - Igor Silva, Talbi, Meite, Yongwa - Makengo, Ponceau (84' Kalulu), Faivre (68' Doucoure), Le Fee, Cathline - Dieng (68' Kone).
Skład Lens: Leca - Gradit, Onana, Boura (62' Machado) - Frankowski, Poręba (62' Fofana), Abdul Samed, Costa (84' Medina) - Fulgini (72' Sotoca), Openda (72' Labeau), Thomasson.

Więcej o POLAKACH ZA GRANICĄ