Quintana dla Ekstraklasa.net: Szczerze mówiąc, nie pamiętam mojej drugiej bramki

Jakub Seweryn
Po zwycięstwie nad Śląskiem Wrocław 3:1, zawodnik Jagiellonii Białystok, Dani Quintana, był zadowolony przede wszystkim z trzech punktów zdobytych przez jego zespół. A propos swojego pięknego gola w tym meczu, Hiszpan przyznał... że nie do końca pamięta tę sytuację.

Dani, rozegrałeś kolejne bardzo dobre spotkanie, ale najważniejsze chyba jest zwycięstwo.
Dokładnie tak, zawsze najważniejsza jest drużyna. Dopiero później mówimy o tym, co się do jej wyniku przyczyniło – gole, asysty, bo to sprawia, że można wrócić do domu jeszcze szczęśliwszym. Najważniejsze są jednak trzy punkty, bowiem rozegraliśmy zbyt dużo spotkań na własnym stadionie, w których traciliśmy punkty.

Swoim drugim golem przyniosłeś kibicom zgromadzonym na stadionie ‘igrzyska’.
Prawdę mówiąc, to w pierwszej chwili myślałem, że jestem na spalonym. Co było później, mówiąc szczerze, dokładnie już nie pamiętam, bowiem w trakcie spotkania nie myśli się zbyt wiele o tym, co zrobić. Obejrzę to jeszcze jednak w telewizji, bo być może rzeczywiście to był piękny gol.

Oba gole zadedykowałeś Alexisowi Norambuenie.
Tak, to prawda. Zrobiłem tak, ponieważ jest on dla mnie tutaj wsparciem. On i jego rodzina są bardzo ważni dla mnie. Moje oba gole są dla niego.

Teraz gracie tutaj (w Białymstoku – przyp.red.) dwa kolejne spotkania w ciągu tygodnia. To będzie dla Was bardzo ważny tydzień.
Tak, od tego momentu zostają nam cztery spotkania, z czego trzy tutaj, u siebie. Musimy zdobyć jak najwięcej punktów, jak to jest możliwe, żeby spokojnie spędzić święta i potem przygotowywać się do rundy.

Z Danim Quintaną rozmawiał Jakub Seweryn / Ekstraklasa.net

Jagiellonia Białystok

JAGIELLONIA - serwis specjalny Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24