Dani, rozegrałeś kolejne bardzo dobre spotkanie, ale najważniejsze chyba jest zwycięstwo.
Dokładnie tak, zawsze najważniejsza jest drużyna. Dopiero później mówimy o tym, co się do jej wyniku przyczyniło – gole, asysty, bo to sprawia, że można wrócić do domu jeszcze szczęśliwszym. Najważniejsze są jednak trzy punkty, bowiem rozegraliśmy zbyt dużo spotkań na własnym stadionie, w których traciliśmy punkty.
Swoim drugim golem przyniosłeś kibicom zgromadzonym na stadionie ‘igrzyska’.
Prawdę mówiąc, to w pierwszej chwili myślałem, że jestem na spalonym. Co było później, mówiąc szczerze, dokładnie już nie pamiętam, bowiem w trakcie spotkania nie myśli się zbyt wiele o tym, co zrobić. Obejrzę to jeszcze jednak w telewizji, bo być może rzeczywiście to był piękny gol.
Oba gole zadedykowałeś Alexisowi Norambuenie.
Tak, to prawda. Zrobiłem tak, ponieważ jest on dla mnie tutaj wsparciem. On i jego rodzina są bardzo ważni dla mnie. Moje oba gole są dla niego.
Teraz gracie tutaj (w Białymstoku – przyp.red.) dwa kolejne spotkania w ciągu tygodnia. To będzie dla Was bardzo ważny tydzień.
Tak, od tego momentu zostają nam cztery spotkania, z czego trzy tutaj, u siebie. Musimy zdobyć jak najwięcej punktów, jak to jest możliwe, żeby spokojnie spędzić święta i potem przygotowywać się do rundy.
Z Danim Quintaną rozmawiał Jakub Seweryn / Ekstraklasa.net
JAGIELLONIA - serwis specjalny Ekstraklasa.net
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?