Radni już wiedzą, że Korona potrzebuje 1,5 miliona złotych w tym roku

Spotkanie odbyło się z inicjatywy prezesa Ekstraklasy, zaniepokojonej sytuacją w Koronie. Prezes Marzec przyznał, że spotkanie było bardzo owocne, a Ekstraklasa stoi na stanowisku, by zarząd Korony dostał szansę na wykonanie całego planu naprawczego, który ma trwać trzy lata, a więc do połowy 2018 roku.

- Zadłużenie Korony realnie spada i zarząd powinien dostać szansę na całkowite zrealizowanie planu naprawczego, bo widzimy, że przynosi on dobre skutki. Dlatego klub nie powinien teraz dokonywać zmiany właścicielskiej, przynajmniej do końca tego sezonu. Jeśli natomiast decyzję będą inne, to deklarujemy pomoc w znalezieniu wiarygodnego inwestora – mówił Marzec.

Radni opozycji, którzy opuszczali siedzibę Korony przy ulicy Ściegiennego 8, gdzie odbyło się rozmowy, wyrażali się ciepło o całej inicjatywie spółki Ekstraklasa i prezesa Korony Marka Paprockiego co do idei spotkania. Do wniosków o jakich mówił prezes Marzec ustosunkowali się jednak dosyć sceptyczne.

- Spotkanie z władzami Ekstraklasy jest na pewno pozytywne. Prezes Korony mówił, że chce obniżyć stratę do 3 mln złotych rocznie i to jest optymistyczne, ale też przekazał, że Korona potrzebuje 1,5 mln złotych teraz, a kolejne 3 miliony do końca sezonu. To budzi kontrowersje, po przecież przez te osiem lat miasto wpompowało już w klub 70 milionów złotych. Jestem sceptyczny, jeśli chodzi o finansowanie sportowej spółki z publicznych pieniędzy – przyznał Marcin Chłodnicki z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

W tym samym tonie wypowiadała się Agata Wojda z Platformy Obywatelskiej.

- Wizyta miała charakter kurtuazyjny. Prezes Marzec mówił o strategii spółki Ekstraklasa. Zasugerował, żeby Korona pozostała w rękach miasta. To jest zrozumiałe i leży w interesie spółki Ekstraklasa, bo to jest stabilne finansowanie. Prezes Paprocki sugerował, że Koronie są jeszcze potrzebne pieniądze w tym roku. Nie wiemy jak sobie z tym problemem poradzi, bo przecież pan prezydent Lubawski jasno deklarował, że w tym roku już nie będzie występował o dodatkowe środki dla Korony – mówiła radna Wojda.

Prezydent Kielc Wojciech Lubawski nie zabierał głosu podczas spotkania. Po wyjściu z sali powiedział tylko, że Korona musi znaleźć inwestora i trwają negocjacje z takim po tym jak upadła sprawa inwestora z Senegalu.

- Prezes Ekstraklasy mówi, że to zły moment na sprzedawanie Korony, ale ja prowadzę rozmowy z inwestorem. Kiedy to się rozstrzygnie? Myślę, że to kwestia dwóch, trzech tygodni. Jeśli nie sprzedam Korony, to nie wystąpię do rady miasta o pieniądze dla Korony – przyznał prezydent.

Prezes Korony Marek Paprocki był zadowolony ze spotkania. Mówił, że nawet jeśli Korona nie dostanie wsparcia od właściciela, czyli od miasta, to dotrwa do końca rundy.

-Od lipca trwa sezon i nie otrzymaliśmy wsparcia od właściciela. Jeśli go nie będzie, to dokończymy rundę jesienną, ale potrzebujemy tej pomocy, by klub mógł dalej funkcjonować. W kolejnym sezonie środki, które będą nam potrzebne, będą mniejsze – przyznał Paprocki, który nie chciał komentować fiaska rozmów z trenerem Maciejem Bartoszkiem, który nie zdecydował się na pracę w Koronie. - Szukamy trenera i chcemy go zatrudnić najszybciej jak się da – stwierdził.