Urodzony w byłej Jugosławii zawodnik długo zmagał się z kontuzją żeber i mecz z Łódzkim Klubem Sportowym miał być dla niego szansą na powrót do wyjściowej jedenastki "Wojskowych".
"Rado" zagrał od pierwszej minuty, lecz już od samego początku prezentował się poniżej oczekiwań w formacji ofensywnej Legii. Radović tracił sporo piłek i "popisywał się" niedokładnością, co już w 59. minucie przyniosło zmianę. Na murawie boiska pojawił się Michał Żyro, który zastąpił rozemocjonowanego Serba. Gwiazdor "Wojskowych" schodząc z boiska odegrał niemal identyczną scenę jak kilka tygodni wcześniej Patryk Małecki, o którego wybrykach słyszała niemal cała piłkarska Polska. Radović podobnie jak "Mały" schodząc z placu gry nie podał ręki trenerowi oraz zdemolował mikrofon stacji Canal Plus.
- Miroslav Radović opuszczał dziś boisko zdenerwowany. To bardzo ambitny piłkarz i chciałby grać tak dobrze, jak przed kontuzją. Wiem jednak, że potrzeba cierpliwości i wierzę, że "Rado" wróci do wysokiej dyspozycji - bronił go po meczu szkoleniowiec Legii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?