Rafał Janicki dla Ekstraklasa.net: Z Lechią celujemy w podium

Jacek Czaplewski
Doszło do nas wielu utalentowanych piłkarzy, którzy już coś pokazali lub osiągnęli. Ich nazwiska nie są anonimowe - mówi przed zbliżającym się sezonem stoper Lechii Gdańsk, Rafał Janicki. Jego zdaniem biało-zieloni powalczą o czołowe lokaty.

Lechia Gdańsk zrobiła prawdziwą rewolucję kadrową, ponieważ odeszło z niej dwunastu zawodników, a trzynastu przyszło. Te radykalne zmiany wam zaszkodzą czy pomogą? Nazwiska tych, którzy wzmocnili drużynę, robią wrażenie. Z drugiej strony nie było dużo czasu na to, żeby się z nimi zgrać.
To prawda, niecały miesiąc poświęciliśmy na przygotowania. Poza tym, niektórzy piłkarze doszli znacznie później od reszty, jak np. Mateusz Możdżeń, który jest z nami od zeszłego piątku. Podejrzewam, że bliższe relacje nawiążemy między sobą, mówię o całej szatni, w trakcie sezonu. Trudno przecież w tak krótkim czasie wszystkich dobrze poznać, polubić. Jeżeli chodzi natomiast o potencjał sportowy zespołu, to oczywiście zweryfikuje go liga, konkretni przeciwnicy. Powiem tylko od siebie, że z dnia na dzień nasze zrozumienie na boisku wygląda coraz lepiej. I nie mam wcale na myśli wyniku z Panathinaikosem Ateny (Lechia wygrała z Grekami 4:0 – przyp. red.).

Pierwsze wyniki w lidze nie będą miarodajną oceną waszej wartości? Bodaj Bartłomiej Pawłowski, jeden z nowych lechistów, dał do zrozumienia, że należy się wstrzymać z ewentualnym podziwem lub zawodem.
Doszło do nas wielu utalentowanych piłkarzy, którzy już coś pokazali lub osiągnęli. Ich nazwiska nie są anonimowe Ale trzeba pamiętać, że część z tych zawodników zgubiła ostatnio rytm meczowy, więc swoje umiejętności i przydatność muszą potwierdzić na murawie ze zdwojoną siłą, także by sobie coś udowodnić. Nazwiska nie grają.

Twoim partnerem na środku obrony będzie Portugalczyk Tiago Valente. Nawiązaliście już nić porozumienia?
Tiago pierwsze słowa po polsku łapie, jednak głównie dogadujemy się w języku angielskim. Komunikacja na boisku nie będzie stanowić żadnego problemu. Z własnego doświadczenia wiem, że nie potrzeba znać tysiąca słów, wystarczy kilkanaście. Co więcej, najlepsze są proste komendy, jak „czas”, „plecy”. Każdy piłkarz wie, co się pod tym kryje i zarazem może szybko zareagować na daną sytuację.

Będziesz też współpracować z nowym bramkarzem. W pierwszych kolejkach ma bronić Dariusz Trela. Lubi pokrzyczeć na kolegów z pola?
Nie chodzi o to, czy lubi, czy nie. Bramkarz zwyczajnie musi pokrzykiwać, bo to jest też jego rola. I Darek nie jest żadnym wyjątkiem w tej kwestii. Postaramy się, żeby miał jak najmniej okazji do krzyczenia i do bronienia.

Lechia powalczy w tym sezonie o podium?
To jest dość racjonalny cel, biorąc pod uwagę, że zeszły sezon zakończyliśmy na czwartym miejscu. Trzeba sobie stawiać wyższe wymagania. Nasze aspiracje, mówię o piłkarzach, którzy w Lechii są dłużej niż rok, ciągle rosną. Nie potrafię jednak przewidzieć, czy właśnie podium jest nam pisane. Powtórzę; zweryfikuje to liga.

Na inaugurację zagracie z Jagiellonią Białystok, do której przeniósł się z Lechii trener Michał Probierz i za którym poszli stoper Sebastian Madera i napastnik Patryk Tuszyński. Patrząc na całą kadrę, nie wydaje ci się, że będzie to słabszy zespół niż rok temu?
Nie. Myślę, że trener Probierz poukładał Jagiellonię. Wyjdą na nas bardzo zdeterminowani, choćby dlatego, że zagramy na ich stadionie. Smaczku rywalizacji oczywiście dodają osoby trenera Probierza, Madery, Tuszyńskiego. Na pewno porozmawiamy przed pierwszym gwizdkiem i po ostatnim. Ale sentymentów nie będzie. Jeżeli trzeba będzie Maderkę lub Patryka przyblokować, zatrzymać faulem, to na pewno to zrobię. Żadnej taryfy ulgowej (śmiech).

Nieźle ułożyły się dla was pierwsze kolejki, bo zagracie z teoretycznie słabszymi zespołami, jak wspomniana Jagiellonia, czy Podbeskidzie Bielsko-Biała i Piast Gliwice. Zwycięstwa mogłyby was – mówiąc kolokwialnie – „rozhuśtać” na następne, dużo trudniejsze mecze. Czeka was potem rywalizacja z Lechem Poznań, Wisłą Kraków oraz Zawiszą Bydgoszcz.
W tej lidze każdy może wygrać z każdym. Jeżeli ktoś czuje się wielkim faworytem, to w pewien sposób lekceważy przeciwnika. Ja mam szacunek do każdej drużyny, co nie zmienia faktu, że wierzę w wygrane. Do Białegostoku jedziemy po trzy punkty.

Lechia Gdańsk

LECHIA GDAŃSK - serwis specjalny Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24