Rafał Musioł: 711 telefonów będzie w reprezentacji dzwoniło bez przerwy

Rafał Musioł
Rafał Musioł
- pisze Rafał Musioł, zastępca szefa działu sportowego Dziennika Zachodniego.

Nie pamiętam o czym rozmawialiśmy - tak brzmiało najważniejsze zdanie Czesława Michniewicza w nowej roli selekcjonera reprezentacji Polski. Padło w odpowiedzi na pytanie o połączenia telefoniczne z „Fryzjerem”, czyli szefem piłkarskiej mafii, rządzącej nadwiślańskim futbolem w jego najmroczniejszych czasach. Jednocześnie szkoleniowiec Biało-Czerwonych zagroził prokuraturą dziennikarzowi Szymonowi Jadczakowi, drążącemu ten element biografii słynącego z 711 takich kontaktów Michniewicza.

Publiczne zwieńczenie absurdalnych poszukiwań selekcjonera w wykonaniu prezesa PZPN Cezarego Kuleszy musiało mieć taki, a nie inny przebieg. Szef związku na pewno dokonał wyboru fatalnego pod względem wizerunkowym, ale także bardzo ryzykownego sportowo. Bo przecież to Michniewicz zostawił Legię w strefie spadkowej, po tym jak uciekł do niej rzucając kadrę U-21, z którą zaliczył m.in. dwa remisy z Wyspami Owczymi.

Memy z Czesławem Michniewiczem    Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

Czesław Michniewicz nowym trenerem reprezentacji Polski MEMY...

Konferencyjny spektakl był godny całego procesu decyzyjno-myślowego, w którym Kulesza miotał się między trenerami reprezentującymi diametralnie odmienne style i pomysły. Jego postępowanie budziło irytację i nieodparte wrażenie braku konsekwencji i konkretnego pomysłu. Ostateczna decyzja wyglądała na desperacką i wynikającą z ciągu przypadków eliminujących kandydatów pierwszego, drugiego, a może i dalszych wyborów. Co zresztą świetnie wpisuje się w zarządzanie całym związkiem, w którym po zwycięskich dla byłego szefa Jagiellonii wyborach, zapanował chaos, bez końca wybierano składy związkowych komisji, a kluczowa posada sekretarza generalnego wciąż jest obsadzona z dopiskiem „pełniący obowiązki”. Jak widać personalne kwestie stanowią piętę achillesową prezesa PZPN.

Obserwując poniedziałkowe zdenerwowanie i irytację Kuleszy (oraz Michniewicza) nie mam wątpliwości, że prezes PZPN po długiej indywidualnej akcji strzelił polskiej reprezentacji efektownego samobójczego gola. I żadne hasła w stylu "najważniejsza jest operacja Rosja” nie zaczarują rzeczywistości. 711 telefonów będzie w kadrze dzwoniło bez przerwy.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Rafał Musioł: 711 telefonów będzie w reprezentacji dzwoniło bez przerwy - Dziennik Zachodni

Wróć na gol24.pl Gol 24