Regionalny Puchar Polski. Nadchodzi czas ćwierćfinałów

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Piłkarze KS-u Krapkowice wiosną spisują się wybornie. W 1/4 finału wojewódzkiego Pucharu Polski czeka ich jednak trudne zadanie. Podejmą bowiem grającą o poziom wyżej Polonię Głubczyce.
Piłkarze KS-u Krapkowice wiosną spisują się wybornie. W 1/4 finału wojewódzkiego Pucharu Polski czeka ich jednak trudne zadanie. Podejmą bowiem grającą o poziom wyżej Polonię Głubczyce. Oliwer Kubus
Na placu boju w pucharowych rozgrywkach na szczeblu województwa opolskiego pozostało już tylko osiem najlepszych drużyn. Najciekawiej zapowiada się ćwierćfinałowa konfrontacja pomiędzy KS-em Krapkowice a Polonią Głubczyce.

Krapkowiczanie już niejednokrotnie w tym sezonie pokazali bowiem, że są zdolni do wielkich rzeczy. Obecnie również są w wysokiej formie, o czym świadczy fakt, że w rundzie wiosennej 4 ligi, jako jedyni w stawce, wywalczyli komplet 18 punktów. Zajmują aktualnie trzecie miejsce w tabeli, ale wszystkie trzy dotychczasowe mecze z wyprzedzającymi ich Agroplonem Głuszyna oraz Polonią Nysa rozstrzygali po swojej myśli.

O tym, jak groźni są na własnym terenie, przekonali się też na własnej skórze, w poprzedniej rundzie Pucharu Polski, piłkarze Stali Brzeg. Choć bardzo poważnie liczą się oni w grze o awans do 2 ligi, w Krapkowicach polegli 0-1. We wcześniejszych rundach tamtejszy KS z kolei godnie wywiązywał się z roli faworyta, rozbijając występujące w lidze okręgowej Racławiczki (9-0) oraz Rudniki (6-1).

- Myślimy poważnie o Pucharze Polski, ponieważ może on dać nie tylko prestiż, ale i spory zastrzyk gotówki - mówi Łukasz Wicher, trener KS-u. - 30 tysięcy złotych, jakie przewidziano dla zwycięzcy, to spora część naszego budżetu. A i za grę na poziomie centralnym moglibyśmy dostać dodatkowe pieniądze. Polonia jednak na pewno podejdzie do meczu z nami maksymalnie skupiona, więc czeka nas trudna przeprawa.

Dla klubu z Głubczyc rozgrywki wojewódzkiego Pucharu Polski stanowią niejako okazję na uratowanie sezonu. W 3 lidze boleśnie odczuwają bowiem realia beniaminka. Zajmują w niej ostatnie, 18. miejsce, mając jedynie śladowe szanse, by utrzymać się na tym poziomie rozgrywkowym.

W ostatnich tygodniach w poczynaniach głubczyckich zawodników zauważalna jest jednak zwyżka formy. Przeciwko dwóm czołowym ekipom, Stali Brzeg i Lechii Dzierżoniów, wywalczyli oni cztery punkty, co może napawać optymizmem przed dzisiejszą potyczką.

- Biorąc pod uwagę specyfikę meczów pucharowych i jakość rywala, który jest czołową siłą w 4 lidze, musimy przystąpić do rywalizacji bardzo czujni i skoncentrowani - nie ukrywa Wojciech Lasota, trener Polonii. - Do Pucharu Polski podchodzimy jednak niezwykle poważnie. Chcemy awansować do finału i nieco odkuć się po trudnych doświadczeniach ligowych.

Warto przypomnieć, że aż sześciu spośród ośmiu ćwierćfinalistów występuje obecnie na 4-ligowym poziomie. Stąd też dwie pary tworzą właśnie ekipy z tego szczebla rozgrywkowego.

Faworyta łatwiej wskazać mówiąc o spotkaniu w Ozimku, gdzie miejscowa Małapanew zagra z Unią Kolonowskie. Obie ekipy znajdująsię różnych częściach tabeli i w lidze mają zupełnie odmienne priorytety. Celem Małejpanwi jest miejsce w czołówce, a Unii utrzymanie. Wiosną jednak każda z nich prezentuje się z niezłej strony, co sprawia, że szykuje się ciekawe widowisko.

- Na co dzień mieszkam w Ozimku i będzie to dla mnie ciekawy sprawdzian - wyjaśnia Kazimierz Kucharski, szkoleniowiec ekipy z Kolonowskiego. - Ale również dla kilku moich piłkarzy, którzy mają za sobą występy w Małejpanwi. Mogę zapewnić, że bardzo mocno przygotowują się oni do meczu przeciwko swojej byłej drużynie.

W drugim starciu dwóch drużyn z 4 ligi, Chemik Kędzierzyn-Koźle podejmie Starowice. Większe szanse na triumf przyznaje się tym drugim. Wiosną ekipa spod Grodkowa spisuje się bowiem o niebo lepiej niż kędzierzynianie, a jej trenerzy i zawodnicy nie ukrywają, że to właśnie rozgrywki pucharowe, a nie ligowe, są dla nich wiosennym priorytetem.

Ostatnią niewymienionym zespołem 4-ligowym, która zagra w ćwierćfinale, jest Po-Ra-Wie Większyce. Niedawno doszło w nim do zmiany trenera - Tomasza Polaczka zastąpił duet Zbigniew Matyjasek - Mariusz Janik. W pierwszym meczu pod wodzą „nowej miotły” ograł on Spartę Paczków 3-2.

Teraz natomiast zagra na wyjeździe z jedynym przedstawicielem ligi okręgowej w 1/4 finału - Pogonią Prudnik. I będzie musiał się mieć na baczności, ponieważ wcześniej na jej terenie poległ już choćby lider 4 ligi - Agroplon Głuszyna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Regionalny Puchar Polski. Nadchodzi czas ćwierćfinałów - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na gol24.pl Gol 24