Spotkanie w Bytowie odbędzie się w sobotę o godz. 18, a trener Rafał Ulatowski powinien swoim piłkarzom przypomnieć mecz, który odbył się pomiędzy tymi drużynami 12 sierpnia, w ramach Pucharu Polski.
Wtedy bełchatowianie pokonali bytowski zespół 1:0 po golu w ostatniej minucie z rzutu karnego, czym rozpoczęli swoją serię meczów rozstrzyganych w ostatnich sekundach meczów. Wtedy piłkarzy Ulatowskiego nazywano mistrzami końcówek, ale niestety nie trwało to długo.
Po zaskakującej i bolesnej porażce z Rozwojem Katowice piłkarze PGE GKS zapowiadają rehabilitację w Bytowie. Do gry wróci już podstawowy stoper bełchatowskiej drużyny Vaclav Cverna, który z powodu nadmiaru żółtych kartek nie mógł zagrać przeciwko katowiczanom. Jego brak był bardzo widoczny.
Po siedemnastej kolejce rozgrywek nie nastąpi zimowa przerwa, bo piłkarze rozegrają jeszcze dwie kolejki awansem z rundy wiosennej, a bełchatowian czekają dwa kolejne spotkania wyjazdowe - ze Stomilem w Olsztynie i Chojniczanką w Chojnicach.
Terminarz końcówki roku z pewnością nie rozpieszcza podopiecznych Ulatowskiego, chociaż trudno powiedzieć, by własny stadion był przewagą bełchatowian. W tym sezonie u siebie gracze PGE GKS rozegrali 10 meczów i zdobyli w nich 12 punktów, tymczasem na wyjazdach rozegrali zaledwie 6 spotkań, w których zdobyli 11 punktów. Średnia wyjazdowa jest zatem dużo wyższa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?