Richard Zajac dla Ekstraklasa.net: Zadzwonimy do PZPN-u, żeby za zwycięstwo z Koroną przyznali nam cztery punkty

Przemysław Drewniak
- Nie można było się po nas spodziewać, że wygramy do końca sezonu wszystkie mecze. W dużej mierze sami jednak jesteśmy sobie winni, bo zarówno spotkanie z Zagłębiem, jak i Zawiszą, mogliśmy rozstrzygnąć na swoją korzyść - mówił po bezbramkowym remisie z bydgoskim beniaminkiem Richard Zajac, bramkarz Podbeskidzia Bielsko-Biała.

Zacznijmy od końca, czyli 90. minuty meczu. To Ty uratowałeś ten remis Podbeskidziu, wygarniając piłkę spod nóg Vasconcelosa…
Wychodzi na to, że tak. Bardzo się cieszę, że zdążyłem zareagować i Zawisza nie strzelił gola. Bylibyśmy załamani, gdyby tak się stało.

Ten remis to dla Was bardziej strata punktów czy zdobycie jednego?
Raczej to pierwsze, bo zakładaliśmy sobie przed meczem, że wygramy chociaż 1:0. Nie można powiedzieć, że nie stworzyliśmy sobie ku temu sytuacji. Fabian miał okazję na początku, „Telich” trafił w słupek… Szkoda, że tego nie wykorzystali. Zabrakło nam szczęścia.

Trochę zaprzepaściliście świetny wynik przeciwko Legii. Porażka w Lubinie, remis z Zawiszą i znów musicie liczyć na to, że rywale z wyższych pozycji w tabeli będą gubić punkty.
Nie do końca. Nie można było się przecież spodziewać, że wygramy do końca sezonu wszystkie mecze. W dużej mierze sami jednak jesteśmy sobie winni, bo oba te spotkania mogliśmy rozstrzygnąć na swoją korzyść.

W takich okolicznościach wygląda na to, że z Koroną musicie już wygrać… Liczycie na to, że trener Ojrzyński wykorzysta doskonałą znajomość piłkarzy Korony?
Punktów ciągle mamy za mało, więc do Kielc jedziemy po zwycięstwo. Z pewnością będzie to szczególny mecz dla sztabu szkoleniowego. Trenerzy udzielą nam wartościowych wskazówek i mam nadzieję, że uda nam się pokonać Koronę.

Motywacja przed dzisiejszym meczem była podwójna, bo mieliście jeszcze szansę na wywalczenie premii (by ją otrzymać, Podbeskidzie miało uzyskać osiem punktów w ostatnich pięciu meczach – przyp.red.). Remis oznacza, że już się nie uda…
Ale zadzwonimy, do PZPN, żeby nam dali cztery za zwycięstwo w Kielcach (śmiech). Żartuję, wiadomo, że matematycznie na osiem już nie wyjdziemy. Przed meczem na pewno nie myśleliśmy o tej premii. Chcieliśmy wygrać, nie udało się i musimy to zrobić na Koronie.

Podbeskidzie na wyjazdach, a Podbeskidzie u siebie to dwie różne drużyny. Co zrobić, żeby na Arenie Kielc było inaczej?
Każda seria przecież się kiedyś kończy, więc mam nadzieję, że tak będzie w sobotę.

Na dniach zostaną wyburzone pomieszczenia, w których się znajdujemy. Wychodząc stąd, obejrzysz się za siebie dwa razy?
Czuję pewną nostalgię. Jestem tu już od kilku lat, przeżywaliśmy tu wspólnie wiele miłych, jak i tych trudniejszych chwil. Ale podobno nowe szatnie mają być dużo piękniejsze, więc na pewno nie będziemy żałować.

Oglądałeś już zdjęcia ośrodka, w którym będziecie przebywać podczas obozu przygotowawczego w Turcji?
Nie, dlaczego?

Dzielnica, w której się zatrzymacie, słynie z wielu hoteli, kasyn i najdłuższej w Turcji piaszczystej plaży. Nazywana jest nawet „tureckim Las Vegas”. Chyba ciężko będzie się skupić na pracy?
Akurat ja nie jestem graczem, także mi to nie przeszkadza. My tam jedziemy popracować i trener na pewno przypilnuje, żebyśmy skupili się na piłce.

Rozmawiał w Bielsku-Białej Przemysław Drewniak

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24