1789 - tyle właśnie minut rozegrał w kadrze Smudy Robert Lewandowski. Selekcjoner z jego powołaniem nie ma nigdy najmniejszych wątpliwości i jest to w zasadzie jedyny pewny punkt. Duże zaufanie jakim go darzy nie jest przypadkowe - "Lewy" jak na napastnika przystało jest rozstrzelany: zdobył bramki w meczach z Singapurem (2:1) w ramach Pucharu Króla Tajlandii, Bułgarią (2:0), Australią (1:2), Wybrzeżem Kości Słoniowej (3:1) i Norwegią (1:0), a także Niemcami (2:2), Koreą Południową (2:2) oraz Białorusią (2:0). Ponadto uświetnił występy "Orłów" w meczach z Rumunią (0:1), Kanadą (1:0), Danią (1:3) oraz Tajlandią (3:1) w ramach Pucharu Króla Tajlandii, Finlandią (0:0), Serbią (0:0), Hiszpanią (0:6), Kamerunem (0:3), Ukrainą (1:1), Stanami Zjednoczonymi (2:2), Ekwadorem (2:2), Litwą (0:2), Grecją (0:0), Argentyną (2:1), Francją (0:1), Gruzją (1:0), Włochami (0:2) i Węgrami (2:1). Chłopak jest młody, ambitny i chyba o nim jedynym, mimo że osiągnął już wiele, możemy spojrzeć i bez cienia ironii stwierdzić, że najlepsze i tak jeszcze przed nim. I chyba tego życzyć mu należy, a wtedy i Euro nam nie straszne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?