Rozdaliśmy bilety na mecz Polska - Anglia! Sprawdź czy wygrałeś

Ekstraklasa.net
Dostaliśmy od Was kilkadziesiąt zgłoszeń na nasz błyskawiczny konkurs pt. "Potrafisz przewidywać przyszłość? Napisz relację z meczu Polska-Anglia". Wasze relacje przysporzyły nam sporo humoru, dziękujemy! A kto wygrał?

Bilety na mecz Polska - Anglia, który odbędzie się 16 października 2012 na Stadionie Narodowym w Warszawie, wędrują do Mateusza z Drezdenka i Kacpra z Ujanowic. Gratulujemy! Spodziewajcie się wkrótce przesyłki.

Oto nagrodzone relacje:

Mateusz Pikula

  • Mecz do jednej bramki, Polacy ogrywają Wyspiarzy!

    Obyło się bez niespodzianki, Polska zgodnie z przewidywaniami, w swoim trzecim meczu w ramach eliminacji Mistrzostw Świata 2014, pewnie zwyciężyła Anglię 2:0. Oba gole dla biało-czerwonych zdobył, powołany do zespołu w ostatniej chwili, pomocnik Legii Warszawa Jakub Kosecki. Widowisko sportowe poprzedziła krótka ceremonia pożegnania Lata, którą przeprowadził Tomasz Zimoch.

    Z dobrej strony od samego początku pokazali się sympatycy biało-czerwonych, którzy podczas hymnów zaprezentowali wielką flagę z napisem „Obudź się Polsko!”, uszytą specjalnie na tę okazję przez jednego z toruńskich biznesmenów. Nikt jeszcze wtedy nie wiedział, że hasło będzie niczym przepowiednia wspaniałej gry następców Orłów Górskiego. Tak właśnie się stało.

    Pierwsza bramka to efekt kapitalnej centry Wasilewskiego do niepilnowanego zupełnie na trzecim metrze Koseckiego, który strzałem głową, odbijając jeszcze piłkę od słupka, otworzył wynik meczu. Sytuacji na podwyższenie rezultatu w pierwszej połowie meczu było jeszcze kilka, ale Polacy nie mogli odnaleźć drogi do bramki rywala.

    Druga część spotkania to już kompletna dominacja gospodarzy, którzy niemal nie schodzili z połowy przeciwnika. W 57. minucie rozpędzony Wawrzyniak w sytuacji sam na sam z bramką rywala podał piłkę do ustawionego na dwudziestym metrze Koseckiego, który lekkim, technicznym strzałem zapakował piłkę do siatki, zamykając jednocześnie usta wszystkim tym, którzy twierdzili, że pojawienie się w składzie gracza „wojskowych” kosztem Roberta Lewandowskiego ma wymiar pozasportowy. Spekulacje te już przed meczem rozwiewał trener Polaków: „Kosecki po prostu zasłużył na mecz w pierwszym składzie.” Podobnego zdania był Roman Kosecki.

    Podopieczni trenera Fornalika, dzięki dobrej grze w destrukcji nie mieli problemów z „dowiezieniem” wyniku do końca meczu. Zwycięstwo stało się faktem. Piękna gra okraszona cudownymi bramkami, a to wszystko w sercu Warszawy na szczelnie wypełnionym Stadionie Narodowym. Jedynie czego można żałować, to faktu, że drużyna angielska nie dotarła na mecz, utykając w tunelu na warszawskiej Wisłostradzie. „To nie nasza wina, że akurat taką trasę, która jak wiadomo z powodu problemów z budową drugiej linii metra jest nieprzejezdna, wybrali Anglicy” – powiedział znany działacz sportowy Zdzisław Kręcina.

Kacper Szarek

  • SENSACJA WE WROCŁAWIU! WYGRANA POLAKÓW W ŚWIETLE RAC

    Dzisiejszy wieczór na Stadionie Narodowym był magiczny. Okoliczności w jakich rozgrywany był mecz Polka - Anglia (a raczej jego końcówka) na zawsze pozostaną w historii nie tylko polskiej, ale i światowej piłki.

    Na pierwszą niespodziankę kibice nie musieli długo czekać. Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem arbitra hymn reprezentacji Polski zaśpiewał Kamil Bednarek. Wyjątkowa aranżacja Mazurka Dąbrowskiego chyba podziałała na naszych piłkarzy zbyt dekoncentracyjnie, ponieważ już w 3. minucie po błędach naszych obrońców w sytuacji sam na sam stanął Wayne Rooney. Gracz Manchesteru United zwykle kończy podobne sytuacje umieszczeniem piłki w siatce. Tego wieczoru jednak Szczęsny, jak za dotknięciem magicznej różdżki, robił na bramce rzeczy niesamowite.

    W 26. minucie pierwsza szansa polskiej drużyny. Błaszczykowski przedziera się w swoim stylu prawą stroną boiska i wrzuca piłkę na 11 metr. Tam piłkę do tyłu zgrywa Lewandowski, jednak strzał Murawskiego wybronił.... kibic, zajmujący miejsce w sektorze "na łuku"(!).

    Do przerwy mecz nie porywał. Sporo strat w środkowej części pola, wiele niedokładnych podań. Anglicy przyzwyczajeni do szybkiej piłki na swoim podwórku chyba byli nieco zszokowani postawą Polaków. Tak wolnego rozgrywania akcji jeszcze nie widzieli.

    W przerwie zmiana w reprezentacji Polski. Zmęczonego czekaniem na piłkę Roberta Lewandowskiego zastąpił Marek Saganowski. Zmianę można porównać do wymiany warty przy Grobie Nieznanego Żołnierza. Żołnierze strzegący tego miejsca nie wykonują praktycznie żadnego ruchu.

    Obraz gry nie zmieniał się z upływem minut. Nasi wyraźnie grali na remis. Bezbramkowy. Anglicy wyprowadzali swoje akcje szybko i dynamicznie, jednak żaden zespół nie wykończy sytuacji, kiedy w polu karnym rywal broni się w 10 zawodników (Saganowski na warcie na połowie rywali).

    W 88. minucie, kiedy wydawało się, że bezbarwny mecz zakończy się wynikiem 0:0, nagle na Stadionie Narodowym zgasły światła. Zdezorientowani piłkarze, sędziowie, ale nie organizatorzy. Jak się później okazało, była to idealnie przygotowana akcja. Chwilę po zapadnięciu egipskich ciemności, trybuny stadionu zabłysły tysiącami rac. Blask trybun pozwolił na dokończenie spotkania, co według komentatorów z całego świata było szokującą decyzją sędziego. Uniesieni tym widokiem, jak i wykonywanym przez kibiców po raz szósty w tym meczu Mazurkiem Dąbrowskiego, piłkarze naszej reprezentacji przesunęli się na połowę rywala. Anglicy zaczęli się bronić. Kolejne ataki polskiej husarii przyniosły efekt w 91. minucie. Kuba Błaszczykowski najpierw minął 3 obrońców, następnie bramkarza i skierował piłkę do pustej bramki. Stadion oszalał, meksykańska fala! Race zgasły w momencie gwizdka kończącego mecz.

    Warszawa długo świętowała zwycięstwo. Głównym tematem nie była jednak bramka i wygrana Polaków, ale fakt, że po odpaleniu rac, 42 tysiące kibiców, otrzymało... zakazy stadionowe. Cóż, witamy w Polsce.

Jak będzie 16 października? Na prawdziwą relację zapraszamy do serwisu Ekstraklasa.net!

Regulamin konkursu »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24