Ruch Chorzów - Śląsk: Dwie bramki Szczepana na przywitanie Niebieskich ze Stadionem Śląskim
Ruch wrócił na Stadion Śląski po ponad 14 latach i był to powrót udany. Chorzowianie kiepsko zaczęli mecz ze Śląskiem, który po wcześniej porażce Jagiellonii wrócił na fotel lidera PKO Ekstraklasy.
Wrocławianie już w 4 minucie objęli w Kotle Czarownic prowadzenie. Po dośrodkowaniu Petra Schwarza z rzutu wolnego Łukasz Bejger wykorzystał złe ustawienie Sebastiana Szymańskiego i z bliska posłał piłkę do siatki. Było to pierwsze trafienie młodzieżowca Śląska w tym sezonie. Wracający do bramki Ruchu po 9-ledtniej przerwie Krzysztof Kamiński bardzo szybko musiał wyciągać piłkę z siatki.
Chorzowianie niesieni dopingiem blisko 30 tysięcy kibiców dość szybko wyrównali. Patryk Janasik w walce o górną piłkę we własnym polu karnym uderzył łokciem w twarz Tomasza Wójtowicza. Sędzia Paweł Raczkowski początkowo nakazał grać dalej, ale po interwencji z wozu VAR obejrzał całą sytuację na monitorze i wskazał na 11 metr. Pewnym egzekutorem karnego był Daniel Szczepan wprawiając w euforię tłum fanów Niebieskich i strzelając pierwszego po długiej przerwie gola dla Ruchu na Śląskim.
Pojedynek był wyrównany, ale na przerwę to goście schodzili z zapasem jednej bramki. W doliczonym czasie gry I połowy wrocławianie przeprowadzili składną akcję mając przed polem karnym chorzowian liczebną przewagę. Patrick Olsen sprytnie zagrał do Nahuela Leivy i Hiszpan, który piłkarskiego abecadła uczył się w Argentynie, nie zmarnował sytuacji jeden na jeden z bramkarzem.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA Z MECZU RUCH CHORZÓW - ŚLĄSK WROCŁAW
Po zmianie stron chorzowianie dążyli do wyrównania, ale mieli spory problem z wypracowaniem sobie sytuacji strzeleckich. Najbliższy szczęścia był Tomas Podstawski. Po dośrodkowaniu z wolnego Macieja Sadloka Portugalczyk musnął piłkę głową, ale ta przeleciała tuż obok słupka bramki Śląska.
W końcówce los uśmiechnął się do Niebieskich. Po ostrym wejściu Rafała Leszczyńskiego w próbującego strzelać głową Szczepana warszawski arbiter podyktował drugiego karnego dla Ruchu. Bramkarz wrocławian co prawda wybił piłkę, lecz przy okazji staranował napastnika chorzowian, który długo nie podnosił się z murawy. Gdy jednak w końcu wstał to podszedł do jedenastki i po raz drugi pewnie ją wykorzystał.
W doliczonym czasie gry najpierw piłkę meczową dla Śląska zmarnował rezerwowy Michał Rzuchowski pudłując z najbliższej odległości, a później za drugą żółtą kartkę z boiska wyrzucony został Peter Pokorny. Ruch zremisował z liderem PKO Ekstraklasy, a w zdobyciu tego punktu z pewnością pomogła mu magia Stadionu Śląskiego.
Ruch Chorzów - Śląsk Wrocław 2:2 (1:2)
Bramki 0:1 Łukasz Bejger (4), 1:1 Daniel Szczepan (19-karny), 1:2 Nahuel Leiva (45+2), 2:2 Daniel Szczepan (81-karny)
Sędziował Paweł Raczkowski (Warszawa)
Żółte kartki Kozak, Sadlok, Szczepan, Letniowski (Ruch) - Bejger, Schwarz, Leszczyński, Leiva, Pokorny, Żukowski (Śląsk)
Czerwona kartka Pokorny (90+6, Śląsk - za drugą żółtą)
Widzów 29.089
Ruch Kamiński - Kasolik, Sadlok, Bartolewski - Michalski, Szymański (70 Letniowski), Podstawski, Wójtowicz - Kozak, Swędrowski (70. Feliks).- Szczepan.
Śląsk Leszczyński – Janasik, Bejger, Petkov, Macenko – Samiec-Talar 69. Żukowski), Schwarz, Olsen (84. Rzuchowski), Pokorny, Leiva (84. Ince) – Expósito
Nie przeocz
Musisz to wiedzieć
- Fani Ruchu Chorzów po raz ostatni dopingowali Niebieskich w Gliwicach ZDJĘCIA KIBICÓW
- Kaczmarek i Nowicki ze Złotymi Kolcami. Gala odbyła się na Stadionie Śląskim ZDJĘCIA
- Memoriał Nabrdalika w Sosnowcu. 250 biegaczy rywalizowało w Maczkach ZDJĘCIA
- Pierwsza porażka sosnowiczan na nowym lodowisku. Nowy trener odmienił tyszan ZDJĘCIA
Bądź na bieżąco i obserwuj
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?