Jeżeli w tamtym roku pisaliśmy, że Ruch Chorzów będzie miał problemy kadrowe w Nice 1 Lidze, cofamy to. Prawdziwe problemy będą dopiero teraz. Gdy rok temu Krzysztof Warzycha wyczekiwał startu rozgrywek, byliśmy w stanie przewidzieć, kto zagra w pierwszych, trzech meczach, gdy Niebiescy cierpieli z powodu zakazu transferowego, a także domyślaliśmy się, kogo trener może wprowadzić od razu po zakończeniu kary tj. na spotkanie ze Stomilem Olsztyn. Dziś takiego komfortu nie mamy ani my, ani kibice Ruchu, ani nawet trener Dariusz Fornalak. Kadra wciąż nie została zamknięta.
Pomijając, że w bramce Niebieskich będzie stał Kamil Lech, najsłabiej „na papierze” prezentuje się defensywa, nad którą trwają prace już od początku okresu przygotowawczego. Gdy wydawało się, że najsolidniejszą opcją na pozycjach stoperów będą Mateusz Zawal i Michał Rutkowski, to pierwszy z nich rozwiązał kontrakt za porozumieniem stron, a drugi na początku miał być wypożyczony, potem trener Fornalak zmienił zdanie i piłkarz dojechał na zgrupowanie w Rybniku-Kamieniu, ale… dostał zaledwie 30 minut w sparingu z Odrą Opole. Na ten moment wygląda to tak, jakby w Chorzowie nie wiedzieli, w jaki sposób chcieliby zbudować drużynę.
Pozostaje wyjaśnić, dlaczego tak obawiamy się o chorzowską defensywę. Dziś w pierwszej połowie trener Fornalak wystawił następującą czwórkę: Łukasz Jaworek (99’), Robert Obst (95’), Dominik Małkowski (99’), Mateusz Bartolewski (98’). Zaznaczmy, że ani Obst, ani Bartolewski nie złożyli jeszcze podpisów pod swoimi kontraktami. Nie ukrywamy, że opcja z Obstem, który poprzedni sezon spędził w Wigrach Suwałki to światełko w tunelu. W drugiej połowie wyglądało to następująco: Kacper Będzieszak (97’), Bartłomiej Kulejewski (00’), Sebastian Weremko (97’), Kamil Szubertowski (97’). Dodajmy, że z tej czwórki podpisany kontrakt ma tylko Kulejewski. Oczywiście, sparingi są po to, by sprawdzać piłkarzy, ale nie na siedem dni przed startem ligi. Na dodatek jest to eksperymentalne zestawienie, nietestowane wcześniej (zawodnicy przesuwani są pomiędzy obroną a pomocą).
Gdybyśmy mieli skupić się już tylko na sparingu z Pniówkiem, to nie działo się w nim wiele. Na dodatek boisko było w fatalnym stanie i uniemożliwiało szybkie rozgrywanie piłek i przeprowadzanie kontrataków. Jedynego gola w 76. minucie strzelił Bartłomiej Wdowik, wykorzystując dobrą centrę Bartosza Nowakowskiego.
Do rozpoczęcia zmagań w 2 lidze pozostał tydzień. W sobotę (21.07) Ruch rozegra swój pierwszy mecz na trzecim szczeblu rozgrywkowym i spróbuje powalczyć o punkty w Tarnobrzegu w spotkaniu z miejscową Siarką.
Pniówek Pawłowice Śląskie - Ruch Chorzów 0:1 (0:0)
Bramka: Bartłomiej Wdowik (76. min)
Pniówek Pawłowice Śląskie: (I połowa) Brachaczek - Semeniuk, Sławomir Szary, Badowski, Mateusz Wójcik - Prusek, Tomasz Musioł, Sobański, Kamil Bezak - Cholajda, Marcin Sobczak. (II połowa) Mandrysz - Noga, Mateusz Nowara, Cezary Ferfecki, Paleczny, Maciej Tonia, Elias, Michał Pieczka, Kamil Glenc, Mateusz Szatkowski, Pastuszak.
Ruch Chorzów: Kamil Lech (46’ Jakub Bielecki) - Łukasz Jaworek (46’ Kacper Będzieszak), Robert Obst (46’ Bartłomiej Kulejewski), Dominik Małkowski (46’ Sebastian Weremko), Mateusz Bartolewski (46’ Kamil Szubertowski) - Dominik Budzik (46’ Jakub Kowalski), Maciej Urbańczyk (46’ Patryk Sikora), Michał Walski (46’ Artur Balicki), Mateusz Bogusz (46’ Bartosz Nowakowski), Tomasz Podgórski (46’ Bartłomiej Wdowik) - Wojciech Kędziora (46’ Mateusz Majewski).
TOP 10 polskich piłkarzy do wzięcia za darmo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?