Ruch - Lech LIVE! Starcie na zapleczu czołówki

Kaja Krasnodębska
Ruch - Lech LIVE! Starcie na zapleczu czołówki
Ruch - Lech LIVE! Starcie na zapleczu czołówki Maciej Urbanowski / Polska Press
To zwykłe marcowe sportowe popołudnie zapowiada się wyjątkowo atrakcyjnie piłkarsko. Ten skromny wczesnowiosenny wieczór przyniesie dwa spotkania, nie tylko istotne z punktu widzenia układu tabeli, ale przede wszystkim niezmiernie ciekawe. I tak po starciu o sam wierzchołek, podczas którego Cracovia podejmie będącą na drugim miejscu Legię, w Chorzowie Ruch podejmie zeszłorocznego mistrza, Lech Poznań.

Tego, że w tym sezonie Kolejorz nie radzi sobie tak dobrze, jak w poprzednim, nie trzeba nikomu przypominać. Starczy powiedzieć, że i ten 2016 rok przyniósł poznaniakom skrajnie różne wyniki. Pięć tegorocznych spotkań to trzy zwycięstwa, ale także dwie porażki. Wysoka wygrana z Termalicą, równie znaczna przegrana z Podbeskidziem, 0:2 z Jagiellonią na własnym boisku i dwa komplety punktów w starciach z Górnikiem oraz Cracovią - te rezultaty sprawiają, że bardzo ciężko przewidzieć, z jakiej strony Kolejorz pokaże się w starciu z Ruchem. I co ważniejsze, czy przełoży się to na wynik?

Ambicji na pewno nie powinno im zabraknąć. Podopieczni Jana Urbana walczą bowiem nie tylko o spokojne pozostanie w górnej ósemce, ale także o szansę na grę w pucharach. Na razie zajmują dopiero szóstą pozycję, mając na swoim koncie 37 punktów. Dokładnie tyle samo oczek ma zapisanych Ruch Chorzów. To daje Niebieskim siódme miejsce. Wydaje się jednak, że mogą być spokojni o grę w grupie mistrzowskiej. Nad kolejnym zespołem mają pięć punktów przewagi, które jeżeli zawodnicy Waldemara Fornalika nie zaczną nagle groźnie pikować w dół, może zapewnić im spokojną końcówkę sezonu. Ten układ tabeli sprawia również, że zarówno Lech jak i Ruch ewentualnym dzisiejszym zwycięstwem, łatwo mogą wyskoczyć do góry. Poza przeskoczeniem siebie nawzajem, mogą wyminąć Zagłębie Lubin i niebezpiecznie zbliżyć się do czwartej Pogoni Szczecin. Czy komuś dzisiaj uda się ta sztuka, czy może drużyny podzielą się punktami?
Równie ciężko jak postawę Lecha przewidzieć grę Ruchu. Chorzowianom na pewno nie można odmówić starań. Bardzo chcą w każdym spotkaniu pokazać się z jak najlepszej strony. Walczą, a na murawie zostawiają sporo serca. Nie zawsze jednak przekłada się to na wynik. Jak dotąd wiosną zdobyli siedem punktów, na co złożyły się remis z Zagłębiem, dwa zwycięstwa i dwie porażki. Trzeba jednak przyznać, że Niebiescy zwyciężyli najważniejsze dla lokalnych kibiców, derbowe spotkanie z Górnikiem, ale także bardzo ważne dla psychicznej formy, poniedziałkowe starcie z Pogonią Szczecin. Przegrywając do przerwy, podnieśli się z kolan i dzięki dwóm trafieniom Patryka Lipskiego w końcówce, wywieźli z północy komplet oczek. Takie zwycięstwa zawsze dają moc oraz wiarę w siebie.

Na korzyść gospodarzy przemawia fakt, iż względem starcia w Szczecinie nikt nie wypadł ze składu. Waldemar Fornalik wciąż nie może skorzystać z Michała Helika, Macieja Urbańczyka oraz Mateusza Cichockiego, lecz wszyscy inni zawodnicy wydają się być pełni sił. Nieco w gorszej sytuacji kadrowej znajduje się Jan Urban. Z urazami nie tylko wciąż zmagają się Marcin Robak, Nicki Billie Nielsen czy Szymon Pawłowski, ale w meczu z Ruchem nie mogą wystąpić także Mateusz Lis, Kamil Jóźwiak oraz Karol Linetty. Największą stratą wydaje się być brak tego ostatniego. Reprezentant Polski to jeden z filarów Kolejorza. Kolejorz najprawdopodobniej będzie musiał poradzić sobie bez niego przez kilka następnych meczów. Czy jego brak negatywnie wpłynie na rezultaty poznaniaków?

Jesienne starcie tych zespołów zakończyło się podziałem punktów. W Poznaniu, po 25. minutach dwoma bramkami autorstwa Mariusza Stępińskiego, prowadzili Niebiescy. Młody napastnik wykorzystał dośrodrodkowania z rzutów wolnych i w bliźniaczy sposób dwa razy umieścił piłkę w siatce. Kibice Niebieskich długo mogli się cieszyć się z prowadzenia. Kolejorz wyrównał bowiem dopiero w 81.minucie kiedy to po ogromnym chaosie, trafienie zapisał sobie Marcin Kamiński. Wczesniej serca poznańskich kibiców golem pokrzepił także Szymon Pawłowski. Dzisiaj nie będzie miał już takiej szansy. Kto zastąpi go w tej sztuce?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24