Ruch uratował zwycięstwo z GKS Bełchatów w doliczonym czasie gry

Daniel Kawczyński
Emocje w Chorzowie były dopiero w samej końcówce. Kiedy wydawało się, że ten niezbyt ciekawy mecz zakończy się remisem, ręką w polu karnym zagrał Mate Lacić, a rzut karny pewnie wykorzystał Paweł Abott. GKS Bełchatów kończył mecz w "10", po czerwonej kartce Kamila Kosowskiego.

Ruch Chorzów - GKS Bełchatów 2:1 (0:0) - czytaj zapis naszej relacji live

Pierwsza połowa meczu nie mogła zachwycić poziomem i tempem. Dużo było walki w środku pola, a klarownych sytuacji strzeleckich zdecydowanie za mało. Początkowe fragmenty były dość wyrównane, ale to Ruch częściej bywał przy piłce i miał więcej z gry.

W 23. minucie po zagraniu Wojciecha Grzyba, sam na sam z bramkarzem znalazł się Łukasz Janoszka, ale Łukasz Sapela dobrze skrócił kąt i powstrzymał groźną akcję gospodarzy. GKS nieco się otworzył i dał pograć rywalowi, a sam szukał szans z kontrataków. W 28. minucie do bramki miejscowych trafił Dawid Nowak, lecz sędzia nie uznał bramki dopatrując się faulu na Rafale Grodzickim.

Do końca pierwszej fazy to Ruch śmielej atakował i był bliżej gola. W 35. minucie zagrożenie mógł wykreować Maciej Jankowski, gdyby wcześniej podjął decyzję o strzale na bramkę. Następnie 21-letni napastnik wspaniale wypatrzył wbiegającego Arkadiusza Piecha. Ten jednak przymierzył zbyt lekko i to w rękawice Sapeli. Tuż przed przerwą dokładną wrzutką z rzutu rożnego popisał się Gabor Straka, ale Żelijko Djokić nie główkował równie dobrze.

Drugą odsłonę nieco lepiej zaczął Bełchatów. W przerwie trener Paweł Janas desygnował na murawę swojego dawnego podopiecznego z reprezentacji – Kamila Kosowskiego. Były gracz Apollonu Nikozja nie miał okazji na strzelenie gola, ale w 59. minucie zagrał wspaniałą prostopadłą piłkę do niepilnowanego Nowaka. Dynamiczny, doświadczony napastnik pomknął w pole karne i potężnie huknął. Tylko efektywna parada Marko Perdijicia zapobiegła stracie gola.

Niewykorzystane sytuacje się mszczą. W 61. minucie dośrodkowanie Gabora Straki z rzutu rożnego wypiąstkował przed siebie Sapela. Pozostawiony zupełnie bez asysty Piech mocno uderzył bez zastanowienia i po rykoszecie umieścił futbolówkę przy bliższym słupku.

Gol dla Ruchu wyraźnie zmotywował bełchatowian i zachęcił do ataków. W 76. minucie Janas dokonał kolejnej zmiany desygnując na murawę Marcina Żewłakowa. Już 240 sekund później Nowak po raz kolejny pędził samotnie na skrzydle i odegrał na środek do Żewkłakowa. Ex-reprezentant Polski strzelił z 16 metrów bardzo precyzyjnie w prawy róg bramki i doprowadził do remisu.

GKS zrobił wielki krok w celu uzyskania punktów, lecz sam zaczął komplikować sytuację. W 81. minucie debiut w barwach nowego klubu zepsuł Kosowski, który obejrzał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę za przewinienie na Grzybie.

Wydawało się, że więcej w tym, jakby nie patrzeć przeciętnym spotkaniu, zdarzyć się nie może. Tymczasem w trzeciej minucie doliczonego czasu Mate Lacić ewidentnie zagrał ręką w polu karnym i sędzia bez wahania wskazał na "jedenastkę". Do piłki podszedł Paweł Abbott, który pewnie wyegzekwował stały fragment i zdobył swoją pierwszą bramkę w Ekstraklasie, zapewniając jednocześnie trzy punkty gospodarzom.

- Z nieba do piekła. Po stracie gola z rzutu karnego w doliczonym czasie nastroje mogą być tylko minorowe - podsumował krótko Żewłakow, który na pocieszenie strzelił zdecydowanie najładniejszą bramkę meczu.

Ruch Chorzów

2 : 1

GKS Bełchatów

T-Mobile Ekstraklasa, 1 kolejka

sobota, 30-07-2011, godz. 15:45

Bramki: Arkadiusz Piech 61, Paweł Abbott 90 - Marcin Żewłakow 79

Żółte kartki: Kamil Kosowski 69, Dawid Nowak 91

Czerwona kartka: Kamil Kosowski 81

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).

Ruch: Matko Perdijić, Igor Lewczuk, Żelijko Djokić, Rafał Grodzicki, Marek Szyndrowski, Gabor Straka, Marcin Malinowski, Łukasz Janoszka (90 Marek Zieńczuk), Wojciech Grzyb (84 Jakub Smektała), Maciej Jankowski (55 Paweł Abbott), Arkadiusz Piech

GKS: Łukasz Sapela, Grzegorz Fonfara, Maciej Szmatiuk, Mate Lacić, Jacek Popek, Damian Zbozień (76 Marcin Żewłakow), Łukasz Bocian (67 Grzegorz Baran), Tomasz Wróbel, Miroslav Bożok, Dawid Nowak, Grzegorz Kuświk (46 Kamil Kosowski)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24