Ruch utrzymał przewagę

/Dziennik Zachodni
Ruch Radzionków 2:1 Zagłębie Sosnowiec
Ruch Radzionków 2:1 Zagłębie Sosnowiec Damian Jędrusiński (Ekstraklasa.net)
Zwycięstwo podopiecznym trenera Rafała Góraka nie przyszło łatwo. Goście wybiegli na boisko z mocno defensywnymi założeniami i niewiele brakowało, by ich taktyka oparta o grę z kontrataku przyniosła niespodziankę.

Słabo spisujący się w rundzie rewanżowej Czarni remis przed meczem braliby zapewne w ciemno, a zwycięstwo na boisku lidera byłoby spełnieniem marzenia. Nie wiele brakowało by nabrało ono realnego kształtu. W pierwszej połowie goście zagrozili bowiem kilka razy bramce Seweryna Kieł-pina, szczególnie podczas rzutów rożnych. Na pięć prób, aż dwie mogły okazać się udane, ale uderzenia Tomasza Gajowego i Konrada Hajdamowicza skutecznie zostały zablokowane. Po meczu ten ostatni długo nie mógł opuścić boiska.

- Napracowaliśmy się dzisiaj strasznie i niewiele brakowało, a zdobylibyśmy przynajmniej jeden punkt. Byłaby to znakomita rehabilitacja w kontekście naszych nie najlepszych wyników - relacjonował po meczu Hajdamowicz, najgroźniejszy piłkarz w ekipie gości.

Nie mniejszą pracę na placu gry wykonali również gospodarze, którzy za wszelką cenę chcieli zmazać plamę po meczu z Zawiszą i do ostatnich minut dążyli do zdobycia zwycięskiej bramki. Oni także bramkarza rywali najczęściej niepokoili przy stałych fragmentach gry, ale gdy piłka była w powietrzu lepiej usposobiona pod względem fizycznym defensywa gości radziła sobie z napastnikami Ruchu. Dlatego mimo dziesięciu rzutów rożnych wykonanych w pierwszej połowie Ruch na przerwę schodził z zerowym dorobkiem, ale... - chyba świadczy to o tym, że mieliśmy sporą przewagę - przekonywał trener Górak.

Długo oczekiwana bramka padła dopiero w 77 minucie. Decydująca akcja meczu rozpoczęła się od indywidualnej akcji Tomasza Foszmańczyka, który na boisku pojawił się po zmianie stron. Rezerwowy zawodnik dograł piłkę w pole karne, a tam nieco "na raty" z kilku metrów do bramki skierował ją Dawid Jarka. - Mieliśmy kilka dogodniejszych sytuacji, od tej w której zdobyliśmy gola. Piłka wpadła do bramki dość szczęśliwie, bo jeszcze chyba odbiła się od nóg któregoś z zawodników - zastanawiał się strzelec jedynego gola, który jeszcze bardziej przybliżył Ruch do I ligi. - Gratuluję Ruchowi. Ta drużyna już awansowała - ocenił trener gości Zbigniew Smółka. - Radzionków zaczął mnie zaskakiwać po I połowie. Na boisku pojawili się nowi zawodnicy, a każdy z nich wnosił do gry coś nowego. My takiego szczęścia nie mamy i od dłuższego czasu gramy 12. tych samych piłkarzy. Ruch pokazał się jako mądra drużyna, która reaguje na boiskowe sytuacje i wykorzystała moment naszej bezsilności - dodał trener Czarnych.

- Cieszą 3 punkty i zaangażowanie drużyny. Po raz kolejny pokazaliśmy, że wszyscy chce-my I ligi dla Radzionkowa - odparł trener Ruchu Rafał Górak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24