Ruch zaliczył przygodę w pucharach

/Dziennik Zachodni
Ruch Chorzów - Jagiellonia Białystok 0:0
Ruch Chorzów - Jagiellonia Białystok 0:0 Mikołaj Suchan (Polskapresse)
Piłkarze Ruchu po 10 latach przerwy znów zagrali w tym roku w europejskich pucharach. Niebiescy nie przynieśli nam latem w Lidze Europejskiej wstydu, lecz też nikogo swą grą nie zachwycili, nie przebijając się do fazy grupowej LE.

Brak punktów w klubowym rankingu UEFA sprawił, że chorzowianie musieli rozpoczynać pucharową przygodę od pierwszej rundy kwalifikacji. Swojego rywala poznali 21 czerwca, a już 10 dni później przyszło im grać pierwszy mecz w dalekim Kazachstanie. Działacze zdołali jednak w tak krótkim czasie załatwić wygodny czarter i podróż do Karagandy, choć dość długa, nie była zbyt męcząca. W jej trakcie wszyscy dyskutowali o Macieju Sadloku, który tuż przed startem wysiadł w Pyrzowicach z samolotu nie potrafiąc przezwyciężyć swego strachu przed lataniem. Bez swojego reprezentanta chorzowianie poradzili sobie z Szachtarem, choć zwycięstwo w Karagandzie było dość szczęśliwe. Tydzień później Niebiescy wygrali również rewanż u siebie, mimo że na boisku wcale nie byli zespołem lepszym od znajdujących się w środku sezonu Kazachów.

Kolejnym rywalem Ruchu była Valletta FC. Na Malcie chorzowianom przyszło rywalizować nie tyle z dość przeciętnym rywalem, ile z wysoką temperaturą. Mecz rozgrywany był bowiem w palącym słońcu i w dodatku na sztucznej nawierzchni. Remis przyjęto ze spokojem szykując się na rewanż na Cichej. Tymczasem tydzień później w Polsce Maltańczycy nie tylko nie dali sobie strzelić gola, ale sami w końcówce napędzili gospodarzom sporo strachu.

Przed meczem z Austrią Wiedeń najwięcej mówiło się o stadionie. Niebiescy nie dostali zgody UEFA na grę na Cichej i najpierw mieli grać z Austriakami w Łodzi, a później w Sosnowcu. Ostatecznie błyskawiczna kosmetyka obiektu wystarczyła, by zagrać w Chorzowie, ale spotkanie było jednostronnym widowiskiem. Rewanż w Wiedniu skończył się jeszcze wyższą porażką drużyny Waldemara Fornalika, która już od trzeciej minuty musiała grać w dziesiątkę.
Niebiescy nie zawojowali Europy, ale na pucharowej przygodzie zyskali sporo nowych doświadczeń oraz zarobili trochę gotówki, którą zamierzają przeznaczyć na zimowe transfery.

Mecze Ruchu

I runda kwalifikacyjna LE
Szachtior Karaganda - Ruch 1:2 (1:1), bramki dla Ruchu Łukasz Janoszka, Wojciech Grzyb
Ruch - Szachtior 1:0 (0:0), bramka Artur Sobiech

II runda kwalifikacyjna LE
Valletta FC - Ruch 1:1 (0:1), bramka dla Ruchu Wojciech Grzyb
Ruch - Valletta 0:0

III runda kwalifikacyjna LE
Ruch - Austria Wiedeń 1:3 (1:2), bramka dla Ruchu Michał Pulkowski
Austria - Ruch 3:0 (3:0)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24