Rumak: Ewentualna porażka w Kielcach może nam wiele skomplikować

Hubert Maćkowiak/Głos Wielkopolski
Poniedziałkowy mecz z Koroną Kielce może być dla Lecha Poznań najważniejszy w tym sezonie. Jeśli Kolejorz wygra, to zrówna się liczba punktów z czwartą w tabeli Polonią Warszawa.

- Szczerze mówiąc nie zaprzątam sobie głowy i nie obserwuję cały czas tabeli. Skupiam się na pracy mojej i zespołu. To są rzeczy, na które mam wpływ. Natomiast nie mogę nc zrobić, żeby przeciwnicy zagrali dla nas lub nie. Właśnie z tego powodu nie mam zamiaru się tym cały czas przejmować - powiedział na konferencji prasowej Mariusz Rumak, trener Lecha Poznań.

Jak wygląda sytuacja kadrowa Lecha przed tym meczem?
- Wojtkowiak i Stilić są dzisiaj gotowi do gry i będą brani pod uwagę przy ustalaniu składu. Zadecyduje ich forma sportowa - tłumaczy opiekun poznańskiej drużyny.

- Zagramy w Święta Wielkanocne i na pewno jest to problem w aspekcie rodzinnym, ale nie sportowym. Nie tylko piłkarze idą w ten dzień do pracy - mówi Rumak. - W Anglii też się gra w święta i pewnie świat w tym kierunku zmierza. Jeśli ludzie będą chcieli oglądać piłkarzy w święta, powinniśmy dać im tę rozrywkę. Ale jeśli frekwencja na świątecznych meczach będzie słaba i kibice wybiorą świętowanie w domu, organizatorzy rozgrywek sprawę przemyśleć sprawę - uważa szkoleniowiec Lecha Poznań.

Opiekun drużyny Lecha na przedmeczowej konferencji prasowej nie chciał wprost stwierdzić, że w tym meczu walczą o być albo nie być w europejskich pucharach. - Ten mecz jeszcze nic nie przesądzi, ale ewentualna porażka może nam wiele skomplikować. Tydzień temu w Poznaniu panowały minorowe nastroje, ale przez siedem dni wiele się zmieniło. Taka jest ta liga - mówi opiekun Lecha.

Głos Wielkopolski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24