„Ryba” jest tylko jeden – mówi Jacek Kiełb

Sławomir STACHURA
Mariusz Rybicki (z lewej) i Jacek Kiełb, pseudonim „Ryba”.
Mariusz Rybicki (z lewej) i Jacek Kiełb, pseudonim „Ryba”. Sławomir Stachura
W środę po raz pierwszy z kolegami z Korony trenował Jacek Kiełb, który znów jest w kieleckim klubie po roku przerwy. Cieszy się, że wrócił na stare śmieci.

Po powrocie Jacka do Korony pojawił się jednak pewien kłopot, gdyż w drużynie był już „Ryba”. Tak koledzy zaczęli mówić na Mariusza Rybickiego, który do Kielc trafił przed sezonem z Pogoni Siedlce, której wychowankiem jest... Jacek Kiełb. Na środowym treningi doszło nawet do śmiesznej sytuacji, bo gdy w pewnym momencie trener Tomasz Wilman krzyknął: Na prawej „Ryba”! W to miejsce boiska ruszyli jednocześnie Rybicki i Kiełb.

-„Ryba” jest tylko jeden. Ja byłem pierwszy w Kielcach i chcę, by na mnie tak wołano. Jest wiele gatunków ryb, więc Mariusz Rybicki musi sobie wybrać inną ksywkę – mówi z żartem ale też stanowczo Kiełb.

A z Rybickim przyjdzie mu jeszcze rywalizować o miejsce w składzie, gdyż on także najczęściej gra na skrzydle. Kiełb jest bardziej uniwersalny i może też grać w ataku, co podkreślał już trener Tomasz Wilman.

- Nie wiem jeszcze gdzie będę grał, wszystko zależy od trenera. A tak naprawdę, to nawet z trenerem o tym jeszcze nie rozmawialiśmy – podkreśla „Ryba”.

Jacek może, choć wcale nie musi, być brany pod uwagę przez trenera Wilmana na sobotni mecz z Lechem. Ale czuje się na siłach, choć w Śląsku sezonie nie zagrał w ligowym meczu.

- To nie jest tak, że mam jakieś zaległości. Wprawdzie trener Śląska nie dał mi szansy i wiedziałem o tym, że nie będę u niego grał, ale przynajmniej cały czas trenowałem z pierwszym zespołem. Dlatego czuję się na siłach i jestem do dyspozycji trenera Wilmana - przyznał Jacek.

W środę drużyna Korony trenowała na stadionie przy ulicy Szczepaniaka. Zajęcia były dosyć intensywne, a na koniec wewnętrzna gierka. W treningu nie brał udziału Marcin Cebula, który wciąż ma kłopot z mięśniem czworogłowym uda i z tego powodu zszedł w przerwie mecze z Piastem Gliwice. Indywidualnie pod koniec zajęć ćwiczył też środkowy obrońca z Senegalu – Dijbril Diaw. Jest zagrożenie, że on również nie będzie mógł zagrać przeciwko „Kolejorzowi” choć w dwóch ostatnich pojedynkach z Pogonią w Szczecinie i w Kielcach z Piastem, zaczynał w podstawowym składzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: „Ryba” jest tylko jeden – mówi Jacek Kiełb - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na gol24.pl Gol 24