Sanfrecce Hiroshima uczestniczy w klubowych MŚ jako przedstawiciel gospodarzy turnieju, dzięki zdobyciu mistrzostwa J-League przed kilkunastoma dniami, po batalii z Gambą Osaka. Podopieczni Hajime Moriyasu, aby zmierzyć się z River Plate w półfinale musieli stoczyć dwa pojedynki. 10 grudnia w meczu tak zwanej fazy play-off, o wejście do 1/4 finału, pokonali zwycięzcę Ligi Mistrzów OFC Auckland City 2:0. Trzy dni później w następnej rundzie czekał na nich zdecydowanie trudniejszy rywal, a mianowicie TP Mazembe, które zdominowało absolutnie ekstraklasę Demokratycznej Republiki Konga, a w tym roku ponownie po pięciu latach przerwy sięgnęło po wygraną w Lidze Mistrzów na Czarnym Lądzie. Sanfrecce Hiroshima ograło TP Mazembe 3:0.
River Plate udział w klubowych mistrzostwach świata ma zapewniony za sprawą triumfu w Copa Libertadores. W finale „Los Millonarios” wygrali z Tigres UANL w dwumeczu 3:0 (0:0 i 3:0). Na trzeci tytuł najlepszego zespołu w Ameryce Południowej czekali dziewiętnaście lat. Poprzednio najlepszym klubowym zespołem kontynentu byli w 1986 i 1996. W klubowych MŚ okazji uczestniczyć jeszcze nie mieli, ale za to w poprzedniku tego turnieju, czyli Pucharze Interkontynentalnym zajęli pierwsze miejsce w 1986 roku. Wówczas piłkarze z Estadio Monumental Antonio Vespucio pokonali w decydującym starciu zdobywcę Pucharu Europy Steauę Bukareszt 1:0.
Po chudych latach River Plate ostatnio ponownie zaczęło święcić sukcesy. W 2014 roku sięgnęło po tytuł wicemistrza kraju, wygrało Copa Sudamericana (odpowiednik Ligi Europy), a w 2015 roku, jak już wspomnieliśmy wcześniej, River Plate zwyciężyło w Copa Libertadores, w Recopa Sudamericana (odpowiednik Superpucharu Europy) i dotarło do półfinału Copa Sudamericana. Jednak kampanii 2015 w argentyńskiej Primiera Division River Plate nie zaliczy już do udanych, gdyż finiszowało dopiero na dziewiątym miejscu.
Zawodnicy Marcelo Gallardo po raz ostatni oficjalne spotkanie rozegrali 27 listopada w półfinale Copa Sudamericana z Atletico Huracan. Obecna dyspozycja jego podopiecznych jest sporą niewiadomą. Nie tylko z powodu prawie trzech tygodni przerwy od pojedynków o stawkę, ale także z tego względu, iż od połowy sierpnia aż do końcówki listopada radzili sobie bardzo przeciętnie. Wystarczy chociażby nadmienić , że na minione dziesięć meczów River Plate tylko dwukrotnie cieszyło się z wygranych.
„W gazie” jest natomiast Sanfrecce Hiroshima, które w poprzednich pięciu meczach strzeliło aż czternaście goli. Nie licząc remisu w rewanżowym spotkaniu finału J-League z Gambą Osaka, „Sanfre” za każdym razem wygrywało, na wszystkich frontach począwszy od 3 października, kiedy to uległo w lidze FC Tokyo.
Dla zespołu ze stadionu Hiroshima Big Arch jest to drugi występ w klubowych mistrzostwach świata. W 2012 roku Sanfrecce także uczestniczyło w tym turnieju jako przedstawiciel gospodarzy i w batalii o półfinał musiało uznać wyższość Al-Ahly Kair (1:2). W spotkaniu o piątą pozycję Sanfrecce pokonało triumfatora Ligi Mistrzów AFC Ulsan Hyundai (3:2). – Myślę, że jesteśmy silniejsi w porównaniu do występu w 2012 roku. Zespół rozwinął się. Mamy za sobą świetny rok – wygraliśmy J-League, a teraz jeszcze dwa mecze w Klubowych MŚ i chcemy podtrzymać tą dobrą passę – powiedział obrońca mistrza Japonii Tsukasa Shiotani.
- Mam nadzieję, że rozegramy dobry mecz. Możemy pokonać Sanfrecce. To jest wola wszystkich, aby dotrzeć do finału. Drużyna jest podekscytowana udziałem w klubowych mistrzostwach świata – mówił bramkarz River Plate Marcelo Barovero.
Co ciekawe argentyński klub w „Kraju Kwitnącej Wiśni” gościł w pierwszej połowie sierpnia bieżącego roku. Wówczas zmierzył się z Gambą Osaka w meczu w ramach Copa Bank Suruga, czyli spotkaniu organizowanym przez CONMEBOL, japońską federację piłkarską i bank Suruga, w którym biorą udział zwycięzcy Pucharu Ligi Japońskiej i Copa Sudamericana. River Plate pokonało Gambę 3:0 i przerwało tym samym czteroletnią dominację japońskich klubów w tych rozgrywkach. Jak mówi Barovero to doświadczenie może bardzo pomóc w środowym półfinale.
Faworytem do awansu do finału wydaje się być River Plate, ale Sanfrecce jest na fali i będzie zdeterminowane, aby przedłużyć swoją serię. W Japonii liczą na skuteczność brazylijskiego napastnika Douglasa, który zdobył dla ekipy z Hiroshimy w kończącym się roku 22 bramki. Kto okaże się górą na Nagai Stadium w Osace, który w przeszłości gościł już klubowe mistrzostwa świata, a w 2002 roku najważniejszą piłkarską imprezę globu, czyli mundial? Przekonamy się około godziny 13:30, o ile nie dojdzie do dogrywki i ewentualnie konkursu rzutów karnych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?