Sebastian Madera opuszcza Widzew

Bogusław Kukuć/Dziennik Łódzki
2 liga
2 liga Materiały reklamowe
Nie ukrywamy, że byliśmy zdziwieni, gdy na liście transferowej Widzewa znalazł się Sebastian Madera. Natomiast nie jesteśmy zaskoczeni, że tak szybko znaleźli się chętni do pozyskania tego 25-letniego solidnego, twardego, świetnie główkującego obrońcy.

Madera już nie dotrwał do końca niemieckiego zgrupowania Widzewa w Brun-Wenden i wrócił do Polski. W tym sezonie będzie piłkarzem Zawiszy Bydgoszcz. Kluby ustaliły szybko warunki transferu definitywnego.

Madera nie miał szczęścia do Łodzi. Trafił tu w 2004 roku, jako stoper reprezentacji juniorów z Miedzi Legnica. Zadebiutował w meczu drugoligowym w Belcahtowie, a na jednym z kolejnych treningów doznał skomplikowanego złamania kości. Rehabilitacja trwała dwa lata. Po niej Madera wrócił do treningów i zaczął grać w KKS Koluszki (wówczas był to klub patronacki Widzewa). Na czwartoligowych boiskach znowu złamał tą samą nogę. Rekonwalescenta wypożyczono do Tura Turek. Był tam filarem defensywy i rozegrał 27 spotkań Po powrocie do Widzewa Paweł Janas początkowo nie widział go nawet w meczowej osiemnastce. Gdy z konieczności zagrał w spotkaniu z Podbeskidziem okazało się, że warto na niego stawiać. Mimo tego po powrocie do ekstrsklasy Widzew wystawił go Maderę na listę transferową.

- Mój transfer do Zawiszy jest już przesądzony. Kluby już się dogadały, ja też chcę tam grać. Dostałem propozycję od pana Bońka. To on mnie kiedyś sprowadził do Widzewa, mam do niego zaufanie - mówi Sebastian Madera. - Druga liga startuje wcześniej, niż ekstraklasa. Robię krok w tył, żeby później zrobić dwa do przodu. W Widzewie raz grałem, raz nie grałem, czasem nawet nie było mnie w meczowej kadrze. W Zawiszy będę mógł częściej występować. To druga liga, ale bydgoski klub ma ambicje awansu. Najpierw do pierwszej ligi, a potem od razu do ekstraklasy, gdzie kiedyś grał. Żeby się rozwijać, potrzebuję regularnych występów. Mam swoje marzenia, chcę grać. Z trenerem Kretkiem dobrze mi się pracowało. Namawiał mnie, żebym został. Ale ja już zdecydowałem, dobrze to przemyślałem. Muszę rozpocząć nowy etap, zmienić środowisko. Dla mnie tak będzie lepiej - kończy Sebastian, któremu życzymy powadzenia w nowym klubie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24