Sędzia Frankowski pracownikiem miesiąca [KOMENTARZ]

Radosław Zaborek
Bartosz Frankowski
Bartosz Frankowski Łukasz Kaczanowski
Górnik Łęczna w odstępie miesiąca drugi raz przegrał na Arenie Lublin z Wisłą Płock 2:3. O ile po pierwszym spotkaniu łęcznianie mogli winić głównie siebie o utracenie dwubramkowej przewagi, o tyle w drugim starciu do wyniku w główny sposób przyczynił się sędzia Bartosz Frankowski.

Wyobraź sobie, że jesteś zawodnikiem Górnika Łęczna. Oprócz Niecieczy, reprezentujesz najmniejszą miejscowość w Ekstraklasie, znajdujesz się trochę na marginesie. Twój zespół od 13 do 31. kolejki znajduje się w strefie spadkowej. Przenosiny ze stadionu w Łęcznej na Arenę Lublin nie spotykają się z aprobatą kibiców, twój klub ma problem, żeby zgromadzić 4 tysiące fanów na piętnastotysięczniku. Po nie do końca udanym okresie za kadencji Andrzeja Rybarskiego przychodzi nowa nadzieja. Twoim trenerem zostaje były selekcjoner reprezentacji Polski, człowiek, który potrafi podzielić Polskę na pół, ale ciężko obok niego przejść obojętnie. Franciszek Smuda. Początki nie są łatwe, dostajesz dwa razy w plecy po 0:5. Wszystko wydaje się być przeciwko Tobie. Nie poddajesz się. Przychodzi kilku nowych zawodników (Atoche, Matei), Pitry i Sasin stają się odpowiednio stoperem i defensywnym pomocnikiem. Śpiączka przestaje marnować setki. Pomysły nowego trenera zaczynają przynosić efekty, drużyna potrafi ograć Śląsk Wrocław i Wisłę Kraków. Nadchodzi twój drugi mecz w walce o utrzymanie. Grasz z Wisłą Płock, twoja drużyna dominuje, strzela bramkę po pięknej akcji. I nagle… do gry wchodzi sędzia, podobno ostoja sprawiedliwości.

Nie oszukujmy się, gdyby sędzia Frankowski pracował na drugim etacie w drukarni, zostałby dziś prawdopodobnie pracownikiem miesiąca, a może nawet zapracowałby na dodatkową premię. Można oglądać powtórki ‘’starcia” Gersona z Wlazło w nieskończoność i naprawdę, prędzej Wisła Płock w sekcji piłki ręcznej wygra jakiekolwiek poważne starcie z Vive Tauronem Kielce niż doszukamy się tutaj faulu. Domniemanego spalonego Kante można wybaczyć bo jeśli był to bardzo niewielki, ale ten karny to zwykły skandal. Przez grzeczność nie wspomnę również o licznych prowokacjach drużyny z Płocka, które często uchodziły płazem.

Nie jestem tu po to, aby całkowicie deprecjonować wynik Wisły Płock. Nie wiemy, jak potoczyłby się mecz w przypadku nieodgwizdania jedenastki na Wlazło. Takie decyzje są jednak soczystym uderzeniem w twarz dla każdego z zawodników z Łęcznej. Widać, że ta drużyna ma w sobie duży potencjał, ale czasami w dziwny sposób podcina jej się skrzydła. O konsekwencjach działań sędziego Frankowskiego przekonamy się za tydzień w Gdyni.

Muzycy w koszulkach piłkarskich. Kto komu kibicuje? [GALERIA]

Pod Ostrzałem GOL24

WIĘCEJ odcinków Pod Ostrzałem GOL24

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gol24.pl Gol 24