Sensacyjne zwycięstwo Szwajcarów!

Grupa H: Hiszpania - Szwajcaria 0:1 (0:0)

Gelson Fernandes 52

Sędzia: Howard Webb (Anglia)

Hiszpania: Iker Casillas - Sergio Ramos, Gerard Pique, Carlos Puyol, Joan Capdevila - David Silva
(62. Jesus Navas), Xavi, Sergio Busquets (62. Fernando Torres), Andres Iniesta (77. Pedro
Rodriguez), Xabi Alonso - David Villa.

Szwajcaria: Diego Benaglio - Stephane Grichting, Stephan Lichtsteiner, Philippe Senderos (36. Steve
von Bergen), Reto Ziegler - Tranquillo Barnetta (90+2. Mario Eggimann), Goekhan Inler, Benjamin
Huggel, Gelson Fernandes - Eren Derdiyok (79. Hakan Yakin), Blaise Nkufo.

Pierwsza połowa to wręcz miażdżąca, niejednokrotnie dochodząca do 70% przewaga Hiszpanów w posiadaniu piłki, gra głównie na połowie przeciwników. Tylko co z tego jak efektów bramkowych nie było. Co więcej – Hiszpanie grali dobrze do linii wyznaczającej pole karne. Brakowało wykończenia akcji, strzałów.

Druga część rozpoczęła się od huraganowych ataków piłkarzy z Półwyspu Iberyjskiego. Przez pierwsze 7 minut wydawało się, że Szwajcarzy przegrają wyżej niż Polska. Aż nadeszła 52 minuta i akcje przeprowadzili Szwjcarzy, oddali drugi strzał na bramkę Casillasa i… objęli prowadzenie.

W tym momencie Mistrzowie Europy byli na deskach. Vicente del Bosque w tym momencie wpuścił na boisku Navasa i Torresa. Rzeczywiście, „świeża krew” w prowadziła ożywienie w szeregach Hiszpanii ale mistrzowie Europy w dalszym ciągu tylko do linii pola karnego grali tak jak wszystkich przyzwyczaili. A Szwajcaria gdyby w 75 minucie Derdiyok nie trafił w słupek już na kwadrans przed końcem mogłaby rozstrzygnąć ten mecz.

Howard Webb – arbiter, który nad Wisłą nie jest lubiany nie wiedzieć dlaczego spotkanie przedłużył spotkanie aż o 5 minut. Były to bardzo długie minuty dla „Helwetów” ale po końcowym gwizdku arbitra pierwsza sensacja mistrzostw stała się faktem. Szwajcaria pokonała mistrzostw Europy 1:0.