Simeon Sławczew jednak wróci do Lechii Gdańsk?

KM
Karolina Misztal
Bułgarski pomocnik Simeon Sławczew jest bliski powrotu do Lechii Gdańsk. Możliwe, że już jutro zostanie to oficjalnie potwierdzone.

Przypomnijmy, że Sławczew trafił do Gdańska przed rozpoczęciem poprzedniego sezonu w ramach wypożyczenia ze Sportingu Lizbona. Defensywny pomocnik spisywał się bardzo dobrze, zaliczając 23 mecze ligowe. W przekroju całego sezonu należał do najrówniej grających piłkarzy Lechii.

Wraz z zakończeniem sezonu końca dobiegło wypożyczenie Bułgara do Lechii. Biało-zieloni, według niepotwierdzonych informacji, byli gotowi wykupić Sławczewa i oferowali Sportingowi milion euro. Portugalczycy chcieli jednak trzy razy więcej, a na taki wydatek Lechia nie mogła sobie pozwolić.

Bułgar był blisko przejścia do angielskiego Birmingham City, przebywał tam nawet na testach. Z transakcji nic jednak nie wyszło i na początku sierpnia pojawił się temat ponownego wypożyczenia do Lechii. Pisaliśmy o tym TUTAJ. Do gry włączyły się jednak inne kluby, przede wszystkim CSKA Sofia i FC Luzern.

Teraz temat jednak powraca i wiele wskazuje na to, że rzeczywiście coś jest na rzeczy. Taką informację podała portugalska gazeta "A Bola". Z naszych informacji wynika, że Sławczew naprawdę jest bardzo blisko powrotu do Gdańska i do finalizacji wypożyczenia może dojść już jutro. Bułgar obecnie przebywa na zgrupowaniu reprezentacji, w Gdańsku pojawiłby się więc dopiero w przyszłym tygodniu.

TRZY WRZUTY. Lechia potrzebuje czasu, Arka musi ze sobą porozmawiać

dziennikbaltycki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Simeon Sławczew jednak wróci do Lechii Gdańsk? - Dziennik Bałtycki

Wróć na gol24.pl Gol 24