Turniej Polish Masters we Wrocławiu - dział specjalny Ekstraklasa.net
Pojedynek mistrza Polski z ćwierćfinalistą ubiegłej edycji Ligi Mistrzów (17:00) będzie drugim z półfinałowych spotkań rozegranych w ramach turnieju Polish Masters. W pierwszym meczu zmierzą się Athletic Bilbao oraz PSV Eindhoven (14:00).
Najsilniejszy skład
Kibice, którzy jutro zgromadzą się jutro na Stadionie Miejskim powinni się spodziewać, że drużyna Śląska Wrocław wystąpi w najsilniejszym zestawieniu, podobnym do tego, które znamy ze środowego spotkania z Buducnostem (wyjątkiem może być występ Rafała Grodzickiego, który ma spore szanse na zastąpienie Macieja Kowalczyka).
Orest Lenczyk na konferencji prasowej starał się jednak zachować pozory. - Najsilniejszy jest skład, który na końcu wygrywa - mówił o wyborze jedenastki na jutrzejsze spotkanie. Na ostateczną decyzję będziemy musieli poczekać, więc do jutra.
Wspomnień czar
Dla trenera wrocławian będzie to już drugie starcie z portugalskim zespołem. - Wróciły wspomnienia. Siedemnaście lat temu prowadziłem Ruch przeciwko Benfice w Chorzowie, padł rezultat 0:0.
Wówczas chorzowianom ten rezultat nic nie dał, bowiem w Lizbonie polegli aż 1:5 (w tym pojedynku zespół drużyny z Cichej prowadził jeszcze Jerzy Wyrobek), ale tym razem może być inaczej. - Chciałbym powtórzyć tamten wynik. Niech rozstrzygają rzuty karne. Benfica jest faworytem, ale Śląsk jutro będzie grał o swoją pozycję w polskich mediach czy rzeczywiście jesteśmy mistrzem Polski, czy tylko tą drużyną, która przypadkowo została mistrzem.
Śląsk jeszcze nie awansował
Wydaje się, że w niedzielnym spotkaniu, przed którym oficjalnie zostanie pożegnany wieloletni kapitan zespołu Dariusz Sztylka, wystąpi rezerwowy skład Śląska. Jest to spowodowane koniecznością rozegrania rewanżowego spotkania z Buducnostią Podgorica, które Lenczyk traktuje bardzo poważnie.
- Bierzemy pod uwagę zmęczenie oraz przygotowanie do meczu z Podgoricą. Wszyscy pytacie o potencjalnych rywali, a ja przypominam, że musimy jeszcze skonsumować Czarnogórców - mówił, dając do zrozumienia, że w niedzielę najprawdopodobniej ujrzymy dublerów bądź zawodników, którzy nie otrzymają swojej szansy w sobotę.
Bezcenne doświadczenie
Spotkanie z tak utytułowanym rywalem jak Benfica będzie bezcennym doświadczeniem dla Śląska Wrocław. - To dla nas wielka szansa, pomoże to nam także w europejskich pucharach - cieszył się Sebastian Mila. - Będziemy mogli także pożegnać Darka Sztylkę - mówił, w nawiązaniu do niedzielnej uroczystości, obecny kapitan WKS-u.
Dogrywki nie będzie
Na chwilę obecną jedno jest pewne, w jutrzejszym meczu nie będzie dogrywki. Nie przewiduje jej regulamin turnieju. Jeżeli spotkanie zakończy się rezultatem remisowym, zostaną rozegrane rzuty karne. Decyzja jest podyktowana koniecznością rozegrania dwóch spotkań w ciągu weekendu, więc dodatkowe obciążenia mogłyby negatywnie wpłynąć na zdrowie piłkarzy, którzy są w trakcie przygotowań do sezonu (Athletic, Benfica oraz PSV nie rozpoczęły jeszcze udziału w europejskich pucharach).
W każdym ze spotkań trenerzy będą mogli skorzystać z siedmiu zmian. Możemy się spodziewać, iż wykorzystają większość nich, bowiem dzięki temu będą mogli przetestować nowe rozwiązania taktyczne oraz odpowiednio dysponować siłami swoich zawodników.
Śląsk Wrocław - Benfica Lizbona LIVE! - przejdź do relacji NA ŻYWO z meczu!
Relacje NA ŻYWO ze wszystkich spotkań Polish Masters w Ekstraklasa.net!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?